pod takim tytulem GP przedstawia wywiad z patomorfologiem (str. 24). Polecam.
Praktycznie przesadza on o niewykrywalnosci uzyca bomby termobarycznej w zwlokach po ponad pol roku od zgonu - wczesniej mozna bylo przeswietlac pluca (slynny "motyl") lub ostatecznie je otworzyc i takowy wybuch stwierdzic.
Do tej pory takiej opinii nie slyszalem. Jezeli to prawda, to juz chyba nie bedzie wielkiej obstrukcji wobec prosb o ekshumacje. No ten najwazniejszy powod juz odpada. Moga byc jeszcze mniejsze - stan zwlok, pomylenie zwlok etc. Ale zatwardzialosc prokuratury moze juz byc mniejsza. Gen.Parulski moze spac spokojnie(?)
Z bezposrednich dowodow pozostaja ewentualne zdjecia satelitarne z 10 IV, bo wrak juz tez zmyly deszcze...