Rzadko, a właściwie wcale nie czytam tego, co pisze Pani Renata. Szkoda mi czasu i nerwów na jej wypowiedzi. Gdy jednak przeczytałam, już we wstępie jej protest, postanowiłam odpowiedzieć.
Obawiając się, że swoim zwyczajem RRK usunie to co napisałam - odpowiadam w ten sposób.
Nie godzi się Pani na bezkarne lżenie prezydenta, premiera i rządu. Też uważam, że tak być nie powinno. Szkoda tylko, ze nie protestowała Pani, gdy powstał precedens i byli lżeni prezydent Kaczyński, premier Kaczyński i jego rząd. Wtedy trzeba było reagować, bo to wtedy "mleko się rozlało".
NARÓD jest różny, a Pani wypowiedź jest obraźliwa. Wg Pani to nie część narodu była na Krakowskim Przedmieściu? A wtedy gdy królowała tam "banda Tarasa" to był naród, czy nie? Kto Pani dał prawo wykluczania kogokolwiek? Teraz nie podoba sie Pani demokracja, a wtedy, gdy kpiono z Lecha Kaczyńskiego, Przemysława Gosiewskiego i innych, to się Pani podobała?
Mogę niemal dokładnie to samo napisać co Pani:
My też chcemy poszanowania NASZYCH praw. Chcemy szanowania NASZYCH wyborów. Chcemy by prawo chroniło NAS i demokrację, w której jest miejsce dla WSZYSTKICH, dla większości i mniejszości.
NIE dla okazywania NAM takiej jak wyrażana m.in. przez Panią wrogości, znieważania w obraźliwych słowachokreślających NAS.
I to też powtórzę po Pani:
ŻEBY MI TO BYŁO OSTATNI RAZ!