sirene sirene
117
BLOG

Vade retro, Draco!

sirene sirene Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Powiedz to wreszcie, wypowiedz to słowo, którego tak się boisz.

Ściszony głos ciągnął dalej...

Co ty myślisz? Że nazwiesz się artystką albo marzycielką? Romantyczną duszą? Phiii, dobre sobie! - Głos zaczął ją wyzywać, przedrzeźniać, naśladując dziecięce wyzwiska, jakie często słychać w szkołach czy na podwórkach - Romantyczna dusza! Romantyczna dusza! Romantyczna dupa! Stara dupa! Głupia dupa! Głupia cipa!

Zatkała uszy, jednak nadal słysząc...

Chciałaś dobra, idiotko?! Chciałaś walczyć o dobro? Chciałaś walczyć o niego? Na kogo ty się porywasz? Będziesz nasza, rozumiesz? Jesteś naszym narzędziem, czy tego chcesz czy nie. Prowokujesz tylko zło dookoła, bo jesteś zła i prowokujesz ludzi, wyzwalasz w nich najgorsze instynkty! Dzięki tobie zło tak pięknie się uwidacznia, rozwija i panoszy... To jest balsam dla nas.

No wykrztuś wreszcie z siebie to słowo NIEUDACZNIK. Niech to będzie jak katharsis. Uwolnisz się wreszcie od złudzeń! Pamiętasz, co ciotka mówiła, a raczej pisała? Po co takie ambicje? Po co marzenia o lepszym życiu? Trzeba się zadowolić tym, co jest, bo życie jest ciężkie. Lepiej już myśleć zawczasu o emeryturze. A marzenia... Każdy by tak chciał... marzyć i zajmować się tym, co lubi. My tu mamy realia. My żyjemy w realiach. Wbij to sobie do łepetyny, nieudaczniku!

Bo jesteś nieudacznikiem, wiesz? Chciałabyś się nazwać artystką, nie? To dużo ładniej brzmi niż nieudacznik. Zabawna jesteś! Jak to dużo ładniej brzmi "artysta". Artysta, to wiadomo, ma życie nieszczęśliwe, ciągle wzloty i upadki, a raczej upadki i codzienny mozół. Poświęcenie dla sztuki. Artysta ma prawo mieć życie przegrane, zanim nie zostanie odkryty. Ale ty? Zastanów się kobieto! Po co ci ta tragikomedia? Ta mitomania? Co ty niby tworzysz? Tych parę obrazów na krzyż? Że śpiewałaś? I co z tego? A ile osób śpiewa? Jesteś jedną z wielu! Pisanie? Ktoś powiedział, że rysujesz słowem? Że to ożywczy oddech? Te twoje wypociny mają być ożywcze?! Tylko wpaść w depresję można od tego. Ha ha ha. Zabawne. Dobry kawał!! To dobre!

No i gdzie jest ten twój Bóg? Widziałaś go, słyszałaś? Mówisz, że widziałaś znaki? No wariat. Zejdź wreszcie na ziemię i myśl racjonalnie. Demonów też nie ma! Może to twoje prawdziwe "ja" się odzywa! Ta racjonalna i krytyczna ty. Przecież to ludzie ludziom gotują taki los. Sami sobie gotujecie taki los! Sama jesteś sobie winna! Trzymasz życie w swoich rękach? I co? Wszystko rozpieprzasz, burzysz. Tak właśnie, jak lubimy. Niech poziom życiowej entropii się zwiększa. Bo Chaos to nasze królestwo! Jesteś z nami! Już za życia jesteś z nami!

Zawsze byłaś tylko ciężarem dla innych i egoistką. Nikt cię nie chciał, bo jesteś wybrakowana. Popatrz tam! Balkon maszzzz. Czwarrrte piętrro. - Głos stawał się przeciągły i syczący, jakby wiatr szumiał, a potem przechodząc w krótkie urywane, klarowne zdania - Czwarte piętro jest wysoko. Szybka śmierć! Spadasz! Na betonową kostkę, w dół! - Coraz bardziej wyraźnie głos deklamował - I zobacz, jak spektakularnie! Może napiszą w gazetach? A jak rodzina się dowie, poczują może wreszcie, po raz pierwszy prawdziwe wyrzuty sumienia względem ciebie.

Otwarte okno. Oświetlona słońcem firanka połyskuje złociście, faluje i drga na wietrze, jakby zapraszając na balkon... No chodź, tchórzu! Chociaż raz się odważysz! Może ktoś cię odkryje po śmierci, ha ha ha. Twoja rodzina już na pewno ma cię za wariata, ich raczej nie przekonasz. Ani pobożnej koleżanki. Ani tych mężczyzn, których chciałaś się uczepić jak rzep.

Myślisz jeszcze o Tomku? Przecież on jest od nas, idiotko. A tamten śmieszny satanista? Nasz! Albo ten stary cudzołożnik i kłamca z miasta Gombrowicza... Nie pokazał ci kapliczki Chagalla, za to pokazał inne rzeczy... Niezły był?? Nie? Nie zapomnisz starego wygi? Co? Albo ten podstarzały reżyser alkoholik jeżdżący jaguarem? Każdy z nich na swój sposób kłamał . Przecież wiesz. Każdy kłamał, że mógłby być zainteresowany tobą... Zawsze się oszukiwałaś, że jesteś coś warta. Żyjesz w kłamstwie. Ha, ha, ha, ale mamy dziś ubaw!

No idź!

Zaszumiały firanki. Złowieszczy turkot tramwajów zaprasza w dół. Idź już!

A ostatnio? Czy nie wiedziałaś, że to się tak skończy? Nie mogłaś tego przewidzieć? Udawałaś głupią i naiwną? Nie, ty wolałaś być bierna i czekać. Ty nierobie! Ty leniu! Ty tchórzu! Czekałaś na nas! Jak cudownie!

A teraz przyjdź...

 

No dobra, muszę kończyć to pisanie - pomyślała z rezygnacją - Trzeba poszukać jakiejś pracy, bo mi 150 zł zostało. Jak za to przeżyję? Może pójdę tu na dół do spożywczaka, szukają pracownika... Może zatrudnią mnie na piękne oczy.

sirene
O mnie sirene

innym razem

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości