Sir W Sir W
40
BLOG

O kolei słów kilka

Sir W Sir W Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 7

W miniony weekend miałem przyjemność udać się w niezobowiązującą podróż prawie wakacyjną. Z tego powodu nie miałem dostępu do mediów, a nawet komputera, co też bardzo sobię chwalę, gdyż dzisiejsza ranna prasówka pokazała, że zupełnie nic ciekawego się nie wydarzyło.

Oczywiście wiem, że dla niektórych komentatorów w ten weekend kultura, moralność i społeczeństwo polskie uczyniły kolejny krok ku zagładzie, a raczej nie krok tylko paradę, ale to temat nudny, bo w zasadzie zakończony. Pisać o równouprawnieniu mniejszości seksualnych to jak włączać się do bitwy w momencie, w którym jedna ze strony już przełamała drugą. Wszyscy wiemy, że to niby jeszcze nie koniec, że trzeba będzie jeszcze trochę powalczyć i pobiegać, ale wygraliśmy. Wraży wódz poległ, jego formacje w rozsypce i niczego się już nie da zmienić. Tak właśnie postrzegam proces liberalizacji w temacie homo. Zmian już się nie da zatrzymać, zwihttp://admin.salon24.pl/posts-edit/ązki partnerskie są tylko kwestią czasu i, co ważne, homofobia jest coraz bardziej spychana na pozycje antysemickie, rasistowskie (a więc wyrzucana na margines dyskursu publicznego).

Ogólnie sezon ogórkowy w pełni, nawet ulubiony polityk s24, poseł Palikot niczego ciekawego nie dokonał, dlatego pozwolę sobie podzielić się refleksją, przyznam szczerze nieprzemyślaną i intuicyjną, albowiem się na temacie nie znam, za to często korzystam. PKP. Otóż, w piątek rano próbowałem wydostać się pociągiem z Warszawy w kierunku północnym, oczywiście świadom faktu, że był to początek weekendu i jednocześnie dzień wielkiej inscenizacji. A jednak, gdy o 4.30 na stację wjechał opóźniony o pół godziny pociąg TLK Zakopane-Gdynia, nie spodziewałem się, że będzie aż tak źle. Z pociągu wyskoczył pan konduktor czy inny pracownik, który z rozbrajającą szczerością i uśmiechem oznajmił tłumowi oczekujących, że "nie, drodzy państwo, nie ma co się łudzić, państwo się z pewnością nie zmieszczą". Na rzeczową sugestię, że PKP mogło przewidzieć, że tak dzisiaj będzie i podstawić drugi pociąg, odpowiedział "że przecież jest komunikacja dodatkowa, pociągiem Jantar". Bardzo śmieszne. Po pierwsze na pociąg ekspres/intercity Jantar jest dwukrotnie droższy, co dla rodzin z dziećmi (a było wiele tego rodzaju grupek pasażerów) stanowić może poważny problem, po drugie, na żadne ekspresy/intercity i tak nie było już miejsc. To nie jest żadne odkrywanie ameryki, to co teraz piszę, Państwo podróżujący PKP z pewnością znają gorsze sprawy. Ale pointa moja jest taka, że posiedziałem sobie chwilę na centralnym, po czym pojechałem na dworzec zachodni, gdzie nabyłem bilet na pociąg Kolei Mazowieckich "Słoneczny", który to bilet był o 1/3 tańszy od najtańszego pośpiecha PKP, a skład był nowy, czysty, dwupiętrowy, Z DZIAŁAJĄCA KLIMATYZACJĄ. Jedyną jego wadą było to, że zatrzymywał się na każdej stacji w obrębie woj. mazowieckiego, no ale skoro to są Kolej Mazowieckie, to w sumie nic dziwnego. I moja impresja była taka, że wszystko co ma nazwie "polskie", "publiczne" i "państwowe" należy, nie, nie sprywatyzować, ZDECENTRALIZOWAĆ. Jeśli KM za czterokrotnie niższą cenę oferuję mi komfort luksusowego ekspresu PKP, to ja mam gdzieś takie PKP. I nie jest prawdą, że PKP musi być biedne, przestarzałe i zadłużone, bo obsługuje nierentowne, tanie połączenia lokalne, skoro połączenia lokalne, przynajmniej na Mazowszu, obsługują Koleje Mazowieckie.

Sir W
O mnie Sir W

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości