Sir Winston Sir Winston
365
BLOG

”Publiczna” służba TVP

Sir Winston Sir Winston Rozmaitości Obserwuj notkę 4

Rozbawił mnie serdecznie red. J. Kulczycki ze swoim wczorajszym freudowskim „oskarżeniem” wobec Łukasza Warzechy,odmawiający mu „profesjonalizmu” dziennikarskiegoza niepochlebne wyrażenie się o wystąpieniu Pana Prezydenta Bronisława, oby żył wiecznie!

Łukasz Warzecha całkiem trafnie zestawił rzeczoną imprezę z konwencją Andrzeja Dudy, oceniając ich wzajemną relację jak starego, wyklepanego poloneza do nowego porsche 911. Mniejsza o ten obraz – jak mówię – całkiem trafny, bo przecież gdyby ktoś chciał dopiec Panu Prezydentowi, oby żył wiecznie! to użyłby dla ilustracji nie poloneza, a na przykład – czyż nie adekwatniejszej w jego przypadku? – taczanki.
Sedno tego skeczu bowiem to

1)     wyuczone automatyczne (szczere?) oburzenie na niepochlebną wobec autorytetu pt. Kulczyckiego wypowiedź;

2)     użyte w mniemanej obeldze określenie „profesjonalny”. Trudno o trafniejsze podsumowanie działań samego pt. Kulczyckiego oraz jego towarzyszy i towarzyszek (ale nie Ł. Warzechy!).
No, dobrze: słowo „dziennikarz” mógł sobie darować, bo w istocie chodzi tylko o ten w niejednym zajęciu występujący „profesjonalizm”.

Gdyby zaś pan Jarosław „Redaktor” Kulczycki (lub ktokolwiek inny) miał nadal wątpliwości, jakiego to przymiotu odmówiono Łukaszowi Warzesze i jako kto się zdeklarował J. Kulczycki, to niech się z wieczora w barze, po zaangażowanym dniu „profesjonalnej” pracy rozejrzy, kto jeszcze, oprócz niego jest tam „profesjonalny”.

Tylko uwaga! Żona może wziąć za złe. No, i tutaj też za „profesjonalne” oddanie trzeba zapłacić. Chociaż, kto wie...?

 

 

Sir Winston
O mnie Sir Winston

Large Visitor Map Wszystkie wypowiedzi w tym blogu stanowią osobistą i subiektywną opinię autora, który nawet sam uznaje się w POlskiej rzeczywistości za osobę spoza kręgu rozumnych. Młodym, wykształconym, z wielkich miast zaleca się niezwłoczne przełączenie na onet lub serwis informacyjny rządu - przynajmniej będzie się można poczuć jak jedna wielka rodzina. "Człowiek, który przypisuje sobie prawo posiadania własnego zdania na jakiś temat, nie zadając sobie uprzednio trudu, by go przemyśleć, jest doskonałym przykładem owego niezmiennego i absurdalnego sposobu bycia człowiekiem, który nazwałem masą"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości