Kenny McCormick Kenny McCormick
872
BLOG

Futrzasta apokalipsa

Kenny McCormick Kenny McCormick Rozmaitości Obserwuj notkę 5

Nadchodząca transformacja, ma rzekomo gwałtownie wpłynąć na rozwój wszelkich istot. Ludzie zyskają orientację w czasie, a tym samym wolność, zwierzęta opanują komunikację werbalną, a psychopatom wyrosną sumienia.

Ludzie w swej przytłaczającej większości nie wyczuwają zbliżających się wydarzeń*, ale niektóre zwierzęta sprawiają wrażenie całkiem świadomych.

Weźmy takie papugi.

W Australii nauczone przez ludzi "mowy", uciekają do swoich dziko mieszkających krewnych i uczą je mówić. Autor artukułu podejrzewa, że nas obserwują i uczą się mówić jak my, by we właściwym momencie przejąć nad nami kontrolę i zrobić papuzią apokalipsę.

Z kolei w Szwecji, pewien łoś alkoholik, poszukując zgniłych jabłek, zaplątał się w jabłonce:

Na Ukrainie, kilka zwierząt uświadomiło sobie konieczność wzięcia przeznaczenia we własne ręce i zorganizowało ucieczkę. Uciekło siedem świstaków i osiem jeżozwierzy pod przewodnictwem lisa. Większość jeżozwierzy wyłapano, jednak świstaki, wybrały ucieczkę podziemną. Im głębiej ścigający kopią, tym głębiej się zagrzebują. Pościg trwa.

Z kolei w Austrii krowy zaczynają dostrzegać przyjemność zakupów:

Ciekawe jest również zachowanie samic delfinów butlonosych, które po raz pierwszy przyłapano na próbach nauczenia latania swojego nowonarodzonego potomstwa:

Wygląda na to, że zwierzęta morskie lepiej czują nadciagające, a i mają zdecydowanie ciekawsze pomysły związane z nowymi warunkami. W przybrzeżnych wodach Amerykańskich w okolicach Long Beach, Płetwale błękitne próbowały niedawno zaprzyjaźnić się z pewną panią, która bardzo podniecona opowiada jak to pierwszy raz w życiu wieloryby do niej śpiewały, a pracuje na morzu od 25 lat.

Nie wypada tez zapomnieć o psie, który opanował podstawy rachunkowe:

Beau - bo tak się wabi, potrafi nie tylko dodawać i odejmować, ale również (!) wyciągać całkowite pierwiastki kwadratowe. To znaczy domyślam się, ze całkowite, na podstawie metody podawania odpowiedzi...

Tak więc, obserwujcie swoje zwierzaki... I uważajcie na nie ;)

 

* jeden z moich dziecięcych koszmarów wygladał tak - jakas siła rozrywa Ziemię na kawałki, a ja na odłamku wielkości domu odlatuję w przestrzeń kosmiczną. W ogóle kwestia braku grawitacji odgrywała pierwsze miejsce wśród koszmarów z dzieciństwa. Ciekawe jest też to, że bez względu gdzie spałem akcja tych zdarzeń rozgrywała się zawsze w jednym miejscu - miejscu które wówczas widziałem tylko raz w życiu. Obecnie tam mieszkam.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości