Ponieważ pan Tomasz Sakiewicz blokuje możliwość komentowania jego wpisów, jak też i ostatniego „WIDZIAŁEM PRZEŚLADOWANYCH CHRZEŚCIJAN”, postanowiłem odnieść się do tego wpisem na swoim blogu.
Podejrzewam, że każdy, kto ma odmienne zdanie, kto śmie śmieć mieć odmienne zdanie, zostaje pozbawiony głosu. Ten knebel jest bezużyteczny panie Sakiewicz.
A co do samego wpisu, o bardzo dźwięcznym i dramatycznym tytule mogę powiedzieć tylko jedno. To jest kupa wielkiego gówna, której nie sposób skomentować w sposób racjonalny. Będę się ostro sprzeciwiał takiej ohydnej manipulacji i zaostrzaniu nastrojów społecznych. Dzielenia Polaków na „modlących się spokojnie” i „hołotę”. To co jest tam zapisane jest jak cysterna wypełniona benzyną, która - podgrzewana - może eksplodować.
Miejscami sceny z obu stron były gorszące i niegodne, ale całe wczorajsze zdarzenie miało charakter raczej spokojny (jak na swój rozmiar). Proszę więc zaniechać swoich bezwstydnych i gorszących ocen i prób dalszego dzielenia Polaków. Przestać pisać nieprawdę. To nie są czasy Rzymu z początków pierwszego milenium naszej ery i Nerona, gdzie kroniki zarejestrowały prześladowanie Chrześcijan. Posługiwanie się taką metaforą jest nadużyciem, jest kłamstwem, jest czymś bardzo nikczemnym.
Wczoraj przy krzyżu były tysiące ludzi, oni na szczęście wiedzą, jak było naprawdę, oni są świadectwem i gwarancją tego, że nie tak łatwo uda się wam Polaków skłócić na dobre.
