belaburyl belaburyl
242
BLOG

Kiedy upadło Cesarstwo Rzymskie?

belaburyl belaburyl Rozmaitości Obserwuj notkę 14

Upadek Cesarstwa Rzymskiego datuje się na 24 sierpnia 410 roku, kiedy to wojska Gotów pod dowództwem Alaryka zdobyły i splądrowały Rzym. Miało to miejsce oczywiście w „naszej erze”, czyli po narodzinach Chrystusa, bo jak inaczej św. Augustyn, jeden z Ojców Kościoła, mógłby pod wpływem tego wydarzenia napisać swoje wiekopomne dzieło „Państwo Boże”.

Ale według Patricka J. Deneena, profesora na Uniwersytecie Notre Dame, a przedtem wykładowcy w Princetown i Georgetown, a także według tłumacza (M.J. Czarnecki) i redaktorów z PIW-u (E. Brzozowska, W. Krawczyk), no i korektorki (B. Lekacz) Cesarstwo Rzymskie upadło jeszcze zanim powstało (w I w. n.e.), bo jakoby w 410 r. przed Chrystusem. Pisze o tym autor książki, P.J. Deneen (i nie koryguje tej rewelacji nikt z wydawnictwa PIW): „‚Państwo Boże’ św. Augustyna okazało się niezbędne wobec nagłego i nieoczekiwanego upadku ‚wiecznego’ porządku rzymskiego w 410 r. przed Chrystusem” (s. 24 – w książce „Dlaczego liberalizm zawiódł?” pierwodruk – Yale University 2018, PIW 2021).

Brak elementarnej wiedzy historycznej, a poza tym kompletny brak myślenia i kojarzenia (bo jakim cudem już w 410 r. p.n.e. mógł żyć nawrócony na chrześcijaństwo Augustyn?!) demonstrują więc ci, którzy napisali, zaakceptowali i wydrukowali coś takiego. A ich lista obejmuje również wszystkich tych, których autor książki wymienia aż na trzech stronach osobnego rozdziału „Podziękowania”. Tym samym te podziękowania zamieniają się w listę hańby i ignorancji.

Nie pierwszy to taki przypadek. Na przykład w książce Judith Shklar (z Harvardu, a jakże!) pt. „Zwyczajne przywary” (Znak 1997) również można znaleźć żenujący przykład niekompetencji (autorki?, tłumacza – prof. Marcin Król?, wydawnictwa?). Na s. 24 (najwyraźniej to jakaś pechowa strona dla tłumaczeń wybitnych autorów amerykańskich) Shklar pisze: „Świnia Pyrrusa, która nie przejęła się sztormem na morzu, w Montaigne’u znalazła żarliwego admiratora”. Problem tylko w tym, że według tredycji filozoficznej była to „świnia Pirrona” (dlaczego wiec ta świnia została podrzucona Pyrrusowi?!). W dodatku, jak o tym świadczy stosowny cytat z „Prób” (szkoda, że nie przytoczony przez Shklar), odnosił się do władz poznawczych i doznań zmysłowych, a nie do kwestii okrucieństwa wobec zwierząt, a to w tym kontekście Shklar rozpatruje obserwację Montaigne’a zaczerpniętą ze znanej anegdoty (vide: Diogenes Laertios) o Pirronie: „Czyż potrafimy wmówić naszej skórze, że razy rzemienia ją głaszczą?, smakowi, że aloes to graweńskie wino? Świnia Pirrona jest tu po naszej stronie: nie zna, co obawa śmierci, ale jeśli ją bić, kurczy się i kwiczy” (Montaigne, t. I, 110).

Gdyby ktokolwiek (łącznie z tłumaczami i redaktorami renomowanych wydawnictw) czytał oferowane polskiemu czytelnikowi dzieła amerykańskich naukowców, pewnie znalazło by się dużo więcej takich „kwiatków”. A wtedy opinia o nadzwyczajnym poziomie kształcenia na amerykańskich uczelniach pewnie mocno by ucierpiała. Ale zamiast tego lepiej powielać błędy (bo przecież to, co amerykańskie, musi być słuszne) i szerzyć ciemnotę.

https://socjobloger.wordpress.com/2022/08/22/kiedy-upadlo-cesarstwo-rzymskie/

belaburyl
O mnie belaburyl

Po moich słowach mnie poznacie :)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości