Za niecałe 1,5 miesiąca chyba najważniejsze wybory parlamentarne dla Polski i Polaków po 1989 r na dodatek okraszone referendum.
Jeżeli przyjrzymy się tym partiom, to PiS ma programy socjalne dla ludzi, że wymienię: 500+ od (stycznia 800 +) wyprawka szkolna, podwyższenie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł. , 13 i 14 pensja dla emerytów, itd. itd.
Co w zamian oferuje opposition fuhrer, Wspomniane osiem gwiazdek jako motyw przewodni, ale jeszcze coś.
Sztukmistrz Tusk obiecuje, że unieważni referendum, po ewentualnych wygranych wyborach ( co nie daj Boże) pojedzie do Brukseli i na pstryknięcie palców odblokuje pieniądze z KPO.
Wychodzi na to, że w Polsce nie chodzi o żadną praworządność, a spowodowanie, że w najbliższych wyborach władze przejmie Tusk i jego proniemiecka partia, wspierana przez lewackie towarzystwo.
Jak już wspomniałem, Tusk jest germanofilem, co pewnie odziedziczył po matce Niemce, a Niemcy wiedzą, że gdyby Tusk wygrał, za poklepanie po plecach, wykona każde polecenie Berlina/Brukseli.
Jeżeli chodzi o kłamstwa, to nie powstydziłby się ich sam Goebbels. Jest ich setki, ale tylko jeden mały przykład.
Mieszkam w Sopocie, ostatnio pojawił się w nim on, może to kłamstwo nie jest „najcięższej wagi’ ale mówienie, że w jego rodzinnym Sopocie bzdur jest samo w sobie nadużyciem, bo Tusk nie urodził się w Sopocie, tylko w Gdańsku.
Dziwi mnie to, że ca. 30% społeczeństwa chce głosować na tego kłamcę, ale jak się ma za sobą około 80% mediów i w tym dwie partie ( TVN i TVN 24) , to i tak ciągłym praniem mózgu nie osiągnął zbyt wiele.
Goebbels nie miał takich możliwości, a mimo to Hitlera popierało ponad 90% Niemców.
Knajacka kampania popierana prze ośmiogwiazdkowców nie przynosi oczekiwanych przez Tuska skutków, przypuszczam, że mocodawcy z Berlina nie są zbytnio zadowoleni.
