Sosenka Sosenka
606
BLOG

Im się powodzi

Sosenka Sosenka Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 36

Przed domem zalegała kupa węgla. Samochód hamował przed węglem, wózek Chłopczyka J. Pani Łyżeczka transportowała zakosdm między czarnymi grudami, a ja mój rower nosiłam nad węglem (starając sie nie upuscić go ze śmiechu). Tymczasem to nie było zabawne. Pan Łyżeczka, sam jeden, pracował ciężko, by ówże węgiel powrzucać do worków, a worki wrzucić do piwnicy. Był już po dniówce i nieludzko zmęczony.

W środę postanowiliśmy wszyscy wybrać się na pizzę do Małego Miasteczka. Pani Łyżeczka zapakowała do samochodu Chłopczyka J., a ja siebie samą, Pan Łyżeczka otwierał akurat bramę. - Sosenko, czy ty zgubiłaś może obcas...? - i Pani Łyżeczka podała mi na otwartej dłoni fragment damskiego buta. Nieee... Sosenka chodzi w sandałach turystycznych.- Ja to wygrzebałam z węgla - dodała znacząco. - A ja - powiedział Pan Łyżeczka - znalazłem tam zatyczki do uszu. Twierdził on, co prawda, że zatyczki dowód na istnienie górników (sprzęt służbowy). "Ale żeby damski but...?" Poradziłam Łyżeczce, żeby - zanim znajdzie w kupie węgla lusterko oraz zbielałe kości - zastanowiła się, czy nie ma jakieś dalszej koleżanki, która od dłuższego czasu zachowuje tajemnicze milczenie.

W czwartek Pan Łyżeczka skończył przesypywanie paliwa do worów. Obawialiśmy się, że w nocy wedrze się na podwórko jakiś klient i wyniesie trochę na własnych plecach. Ale wieczorem lunęło, a w nocy rąbały pioruny i szumiało jak pod prysznicem. Dzisiaj rano wioska stała w burej wodzie, do sąsiadów (ponoć już tradycyjnie) przybyło pogotwie wodno-ściekowe, Tylko obejście Łyżeczków prezentowało się godnie. Od stoku, po którym spływała woda, odgradzał je solidny wał z worków.

Sosenka
O mnie Sosenka

Tu można kupić moją książkę z blogu: "Gdy świat jest domem": http://sklep.emmanuel.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości