Sosenka Sosenka
479
BLOG

Mazurskie kwiatki

Sosenka Sosenka Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 26

Siedzę po turecku na łóżku i robię na drutach drugą rękawiczkę na bazie szetlandu. Będzie granatowa, z polarowym wsadem. Kwiatki szydełkowe na ozdobę zrobiłam kilka dni temu. Jeszcze jedna wyprawa do szmateksu celem zdobycia tegoż wsadu za złotówkę.

Szmateks w Węgorzewie, gorąco rekomendowany przez Ufkę,jest najważniejszym - zaraz po wyrypach na odludzie - punktem programu. Jest to wielka hala magazynowa zawalona ubraniami za 5 zł. Jedzie się tam z Rudziszek z poświęceniem 12 km, przeważnie pod górkę. Po drodze, na rozstajach dróg i w wioskach czyha junak na Junaku. "Wzrok dziki, suknia plugawa". Wopista. Ja mam lepszy rower, niż on ma motocykl. Mijam go cicho i żwawo, jak przemytnik ubrań, krążący w strefie nadgranicznej. Może dlatego tak mnie śledzi? Bo ja mogę przyjechać tutaj, do królestwa Ufki łysa oraz bosa, ale wyjeżdżam obładowana. Mało mi się nie urwą zaczepy od sakwy.

Wracam dawną linia kolejową do Królewca, bezkresnymi polami, wśród wysokich traw. Zbieram miękkie żółte gruszki i chrupię kwaśne jabłka, zwieszające się z ugiętych gałęzi zdziczałych drzew. Piaszczysta droga za drogą, ciepły bruk i chaszcze wiodące do kwatery Ufki na wzgórzu. W Ufkowie wlewam w siebie litry zimnego soku made by Koteusz. Wreszcie staję przed stolikiem, na którym składałam stopniowo łupy z Węgorzewa. Jedne portki, drugie, jedna bluzeczka, sweterek. Ja mam dodać to do swojego wrocławskiego bagażu i tak obwieszonym rowerem przebyć bezpiecznie 36 km do stacji w Giżycku. Dzisiaj muszę sprawdzić, czy w tym szmatlandzie sprzedają również używane sakwy :)

Sosenka
O mnie Sosenka

Tu można kupić moją książkę z blogu: "Gdy świat jest domem": http://sklep.emmanuel.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości