Logo Polonia Warszawa
Logo Polonia Warszawa
Sportowa-Warszawa Sportowa-Warszawa
951
BLOG

Kłamstwa Józefa Wojciechowskiego

Sportowa-Warszawa Sportowa-Warszawa Piłka nożna Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Z listow nadeslanych do redakcji.          

 

  W odpowiedzi na artykuł, w którym opisane zostały powody wycofania się pana Wojciechowskiego z finansowania ekstraklasowej drużyny piłkarskiej Polonii Warszawa, jako Kibic Polonii chciałem sprostować pewne rzeczy, ponieważ pan Wojciechowski w swoim oświadczeniu jawnie mija się z prawdą. Chodzi przede wszystkim o ten fragment:

 

„Nikt nie przyszedł do mnie, nie powiedział, że powalczą o klub. Mogli przecież pomyśleć o pomocy dla Polonii, szukaniu współsponsorów, rozmowach z miastem - dodaje Wojciechowski”

 

Jest to kłamstwo i z całą stanowczością i odpowiedzialnością podkreślę KŁAMSTWO. Jako Kibic Polonii wraz z dwoma innymi odbyłem na ten temat spotkanie z Panem Oleksym i Panem Kotalą w siedzibie firmy pana Wojciechowskiego? Było to w październiku 2011 roku. Spotkanie to było następstwem wcześniejszego uzgodnienia z sekretariatem Pani Prezydent Hanny Gronkiewicz-Walz gotowości do nawiązania dialogu w sprawie modernizacji stadionu Polonii. Celem w moim i kolegów zamierzeniu spotkania z przedstawicielami pana Wojciechowskiego było ustalenie terminu oraz formy spotkania z Przedstawicielami Miasta. Do drugiego kroku już nie doszło, ponieważ Klub firmowany przez pana Wojciechowskiego wcale nie chciał z nikim na ten temat rozmawiać. Pierwotnym powodem niechęci, jaki nam wykazano był brak odpowiedzi Miasta na złożony przez pana Wojciechowskiego projekt modernizacji stadionu tak zwany wariant „portugalski”. Ustaleniem ze spotkania było, że wrócimy do rozmów w momencie, gdy opinia ta zostanie do Klubu dostarczona. Dzięki moim staraniom i kolegów staraniom jak również życzliwości urzędników odpowiedź ta została dostarczona, po czym dialog ze strony przedstawicieli pana Wojciechowskiego nie został wznowiony. Samo spotkanie także przebiegało w bardzo złej atmosferze. Przez cały czas czuliśmy się intruzami, zupełnie jakbyśmy przyszli zaszkodzić a nie pomóc. Dla pana Wojciechowskiego nie ma po prostu kontaktu z ludźmi, którzy nie są wymieniani na listach bogaczy publikowanych przez Wprost. Nieobecni w tym zestawieniu są niegodni rozmowy i zainteresowania, co ten pan wielokrotnie wcześniej jak i później pokazał. Teraz natomiast jawnie prezentuje swoje nieprawdziwe wyobrażenia o braku chęci ze strony Kibiców do niesienia pomocy. W tej bulwersującej sprawie należy także zaznaczyć aspekt samego projektu „portugalskiego”. Człowiek poważny nie składałby go w ogóle. Tym bardziej jest to dziwne, bo mówimy o właścicielu firmy budowalnej, który powinien z założenia znać lub mieć ludzi, którzy znają sztukę budowlaną. Praktyka jednak pokazała inaczej. Twórca tegoż projektu i osoba, która go firmowała nazwiskiem nie natrudzili się na tyle, aby zapoznać się z zasadami, jakie zostały przez odpowiednie Urzędy wydane dla terenu przy Konwiktorskiej. Projekt łamał w zasadzie każdy z nich. Toteż kolejny dowód, że pan Wojciechowski nie chciał rozmawiać. Ktoś, kto chce prowadzić dialog na dzień dobry nie składa czegoś, co uwłacza inteligencji drugiej strony. Ta propozycja to jawna kpina. Na spotkaniu Pan Oleksy tłumaczył to, że jest to wariant do dyskusji, ale dyskusji mającej na celu budowę huśtawki nie zaczyna się od propozycji budowy mostu. To niby jasne i logiczne widać nie dla wszystkich. Starą ludową prawdą jest, że mężczyznę poznaje się nie po tym jak zaczyna, ale jak kończy………………..to poznaliśmy wszyscy.

 

PS: Jeszcze na koniec czytelnikom należy się wyjaśnienie celowy. W całym tekście przed nazwiskiem pana Wojciechowskiego używałem formy tego zwrotu grzecznościowego pisanej z małej litery. Tak jest to z mojej strony zabieg celowy, bo na szacunek i bycie Panem trzeba sobie zasłużyć. Ta osoba sobie na niego nie zasłużyła wręcz przeciwnie. Cały okres jego właścicielstwa w Polonii kojarzyć się będzie z obrazem średniowiecznego możnowładcy, który uważa, iż jak tylko wyjedzie na objazd włości to strach przed ścięciem lub w najlepszym wypadku wybatożeniem spowoduje, iż wszyscy będą pracować w pocie czoła nie patrząc na to jak są traktowani. Ten człowiek postąpił tak jak nieraz postępuje mój syn. Bawi się zabawką a jak mu się znudzi lub co w przypadku pana Wojciechowskiego pewnik nie umie się nią bawić to ją rzuca na bok. Jest tylko jedno, ale mój syn ma 3 latka.

 

 

Zażenowany kłamstwami pana Wojciechowskiego Kibic Polonii

 

 

Warszawski futbol tu i tam

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport