Nie ulega wątpliwosci, że bez prawomocnego wyroku nie ma mowy o winie.
Chyćby się człowiek starał jak mógł, nie może odebrać prawa wynikającego z art. 139 konstytucji.
Jednak pozostaje problem skutków prawnych ułaskawienia niewinnego. Prawo łaski NIE JEST nigdzie określone. NIE SĄ określone skutkie prawne skorzystania z prawa łaski. Doktryna mówi, że skutki prawne wynikają z praktyki i tradycji. Jednak w tej sprawie nie ma precedensu.
Na pewno skutkem prawnym nie jest zatrzymanie procedury karnej - prezydent nie ma takiego prawa. Sprawa toczy się dalej - musi dojść do apelacji jeśli nie zostanie ona przez Kamińskiego wycofana.
Akt łaski nie uwolnił od kary, bo kary jeszcze nie ma. Z samej zasady nie uwalnia od winy. Pusty gest czy pokazanie środkowego palca sądowi apelacyjnemu?