Gdy w czasie Parteitag'u, mającego wzmocnić kult Wałęsy i firmującego się nim establshment'u, usłyszałem byłem - nieuważny w zdystansowaniu do propagandowej magmy - że oto wystąpi Oriana Fallaci. Po chwili dopiero chwyciłem sens tej zapowiedzi, dywagując w podzielonej uwadze - czy przesłyszałem się, czy też może na tak doniosłą okoliczność wskrzeszono, nieżyjącą od lat 7. słynną dziennikarkę.
- Rzeczywiście wystąpiła, grająca Orianę Fallaci aktorka.
Nie widziałem filmu: "Wałęsa człowiek z nadziei" i nie wybieram się. Oriana Fallaci nie miała tych wielu, jak ja możliwości aby przed wywiadem z Wałęsą słuchać jego głębokich myśli w stylu Mao Zedonga "Wielkiego Sternika", jak ja i wszyscy tu w kraju wysłuchiwaliśmy i nadal możemy.
"Wałęsa nie podobał mi się jako człowiek, ale stałam - podobnie jak wielu innych - wobec ogromnego dylematu: albo przysłużyć się Rosjanom i napisać, że Wałęsa nie jest OK, albo pomóc walce o odzyskanie demokracji i napisać, że Wałęsa jest w porządku. Wybrałam to drugie wyjście i nie miałam racji...
Był to jedyny raz, kiedy odstąpiła od swojej zasady, żeby pisać wszystko, jak było - samą prawdę. "On był wtedy taki pewny swego, taki nadęty, że powiedział mi: "Zobaczy pani, że ja zostanę prezydentem". "Co on wygaduje?" - pomyślałam i nigdy nie włączyłam tego do wywiadu, bo to miał być dobry, antykomunistyczny, antyrosyjski wywiad. Nazajutrz, kiedy znów z nim rozmawiałam, powiedziałam: "Słuchaj, Lechu, wczoraj powiedziałeś coś, co mam nagrane, ale wolałabym to pominąć, bo wygląda śmiesznie i pretensjonalnie". "Jakie śmiesznie? Jakie pretensjonalne? Masz napisać, co ci mówię: że będę prezydentem!" - uniósł się. I wiesz co? Nie napisałam tego, nie napisałam, żeby go zezłościć i żeby mu nie zaszkodzić, bo to by go ośmieszyło; żeby Rosjanie, żeby wszyscy traktowali go poważnie. I nie miałam racji. Koniec. Kropka".
Oriana Fallaci
Wiedział, że będzie prezydentem na lat 8. przed okrągłym stołem, choć bez doradców przed Orianą Fallaci był takim, jakim go wtedy zdiagnozowała:
"Kiedy pytali mnie, czy żałuję sposobu, w jaki napisałam jakiś wywiad, odpowiadałam natychmiast: "Tak, wywiadu z Lechem Wałęsą". I to nie później, ale od razu, nazajutrz po jego opublikowaniu. Ponieważ jedyny raz nie zaufałam swojemu instynktowi, który jest niezawodny, zwierzęcy, jak u dzika, który węszy za truflami"
Oriana Fallaci
Zdaniem dziennikarki Wałęsa był próżnym, pretensjonalnym, pewnym siebie ignorantem. Tak napisała o nim w opublikowanym w 2005 r. "Wywiadzie z sobą samą": "Nasza epoka pozbawiona jest przywódców" - pisała Fallaci - "Kiedy się pomyśli, że pijak Jelcyn był carem, a ignorant Wałęsa symbolem wolności, uginają się nogi pod człowiekiem"...