Stanisław Heller Stanisław Heller
147
BLOG

Logiczno-pojęciowe podstawy wielkiej unifikacji (XIII).

Stanisław Heller Stanisław Heller Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 7

Logiczno-pojęciowe uwarunkowania wielkiej unifikacji (1/XIII).

 

 

 

Logiczno-pojęciowe podstawy wielkiej unifikacji spełniającej warunki TOE. 

 

(Prawa autorskie zastrzeżone : St. Heller.)

 

 

 

Teoriopoznawczo istotne cechy fenomenu człowieka w odniesieniu do badań nad wielką unifikacją i TOE.(2).

 

 

Dualizm korpuskularno-falowy a dualizm ciało – umysł człowieka.

 

Odkrycie dualizmu korpuskularno-falowego w istocie rzeczy jest pochodną odkrycia specyficzności promieniotwórczego rozpadania się uranu, a spotęgowane pracą Maxa Plancka, który przypadkiem zasugerował matematyczne uchwycenie światła, jako energii w porcjach, a nie energii ciągłej. Znawcy tematu wiedzą, że Planck, badając promieniowanie ciała doskonale czarnego, wcale nie planował rozwiązania, do którego doszedł i bardzo długo nie potrafił przełożyć swego wyniku matematycznego na fizyczną naturę światła, która nadal

jest tajemnicza.

 

Istotą odkrycia rozpadu uranu jest to, że traktowany jako pierwiastek o identycznych atomach, nie powinien rozpadać się z postępem czasowym. Identyczność jest pojęciem, które klasę obiektów określa jako zbiór obiektów o absolutnie takich samych własnościach konstytutywnych (egzystencjalnych: budowa i zawartość), a takie założenie wymusza identyczność zachowań, przejawów. Koniec kropka. Zatem rozpad uranu, zachodzący w ten sposób, że atomy rozpadają się w kolejności czasowej, w sposób całkowity jest w sprzeczności z identycznością składników tego pierwiastka.

 

Odkrycie takiej własności uranu było przeto szokiem intelektualnym nie współmiernie większym, niż jakiekolwiek próby jego zrozumienia.Próby takie były bowiem niemożliwe, jak wszelkie sposoby uzgodnienia identyczności atomów z ich różnym czasem rozpadów były nie dającą usuwać się sprzecznością logiczną. Jeżeli dowolnemu obiektowi przypiszemy własność rozpadania się, to oznaczamy jego „los” jako sposób bycia fizycznego. Jednocześnie formułując zachowanie (własności) jako „los fizyczny”, dokonujemy przez jego artykulację pojęciową sądu o tymże losie już w znaczeniu logicznym.. Zatem „identyczność” domaga się tak identycznych zachowań, jak i logicznej identyczności interpretacyjnej sądu o  poszczególnym identycznym atomie uranu. Rozpad ,traktowanych jako identyczne, atomów uranu w różnym czasie dostarczył dylematu wykraczającego poza możliwości wyobraźni na jaką mogli zdobyć się uczeni tamtych czasów i wykracza także jeszcze dzisiaj. Niejednorodne zachowania ,rozumianych jako identyczne, obiektów jest nie tylko potężnym problemem fizykalnym, ale także pojęciowym, a szczególnie matematycznym, gdzie jak gdzie, ale wyobraźnia matematyków nie dopuszcza, aby ścisłość liczbowa mogła mieć dwa sprzeczne ze sobą sensy.

 

Każda wypowiedź sugerująca, że atomy uranu są niedentyczne, to całkowite unieważnienie fizyki w ówczesnym stanie jej wiedzy. Tego byli świadomi tak Bohr i Heisenberg i tego był świadomy Einstein i od tego wzięły początek tak QM jak i STW!!!.Wszelkie próby maskowania tej prawdy były i zawsze będą kłamstwem i manipulacją na historii fizyki, a więc i czynieniem zakłamania w fizyce nieklasycznej u samych podstaw tej dziedziny nauki.

 

 

 

Mechanika Kwantowa ma zatem specyficzność w tym, że Bohr i Heisenberg, świadomi uranowego dramatu, postanowili obronić atomizm fizykalny oto tak, że decydując się na zachowanie prawdy, iż cząstki elementarne istnieją, zdecydowali się skreślić żądanie możliwości pełnego określenia losów danej, konkretnej cząstki. Ponieważ takie rozstrzygnięcie trzeba logicznie usprawiedliwić, zastosował Heisenberg propozycję uznania, że obiektowi w ruchu nie idzie jednocześnie przypisać położenia i pędu, ponieważ pęd wytrąca położenie, zaś położenie niweczy o 50% dokładność pędu, jako że ruch nie jest spoczynkiem.

Taka jest prawda o istocie mechaniki kwantowej i taki jest jej najkrótszy kurs epistemiczny.

 

 

Jeżeli zdobyć się na przytomność tego, że Bohr i Heisenberg zdawali sobie sprawę , że uznanie wymuszonego empirycznie faktu, iż różny czas rozpadania się atomów uranu wymusza zakwestionowanie ich identyczności , to byli także w pełni świadomi, że zgoda na to oznacza kompletną ruinę podstaw teoretycznych ich dziedziny. I taką świadomością dysponując, obaj uczeni dorobili teorię tak, aby ratowała fizykę za cenę fałszu a nie za cenę prawdy.

 

Historia stosunków osobistych Bohra i Heisenberga z uwagi na powyższe jest jedyna w swoim rodzaju: polega ona na tym, że Bohr doskonale zdawał sobie sprawę z tego, co swego czasu swojemu pupilowi zaproponował i doskonale o tym pamiętał tak w okresie, kiedy II wojna światowa postawiła ich po przeciwnej stronie barykady. I to Bohr najwięcej wpłynął na sposób przejęcia Heisenberga przez Amerykanów i na dalsze losy tego uczonego po zakończeniu wojny. Rzecz cała się sprowadza do tego, że to Bohr, świadomy całkowicie, że dopuszczenie prawdy o rozpadaniu się uranu w jej rzeczywistym skutkowaniu, spowoduje kolaps jego dorobku a jednocześnie pozostałych atomistów. Zaproponował  przeto Heisenbergowi zakrycie prawdy o alosowym zachowywaniu się identycznych atomów przy dobrze zmanipulowanej argumentacji matematycznej, któryby zachowała bycie identycznych atomów i usprawiedliwiała jednocześnie ich efemeryczność rozpadową.

 

Bohr zdawał sobie sprawę, że umiejętności matematyczne Heisenberga starczą do zrealizowania tego zamysłu . I był to największy przekręt w historii nauki najnowszej.

 

W tym miejscu należy dodać, że Albert Einstein był także w pełni przytomny, jakiego rodzaju problem został otwarty przez unaocznienie istoty odkrycia Bequerella. Przytomność Einsteina była nie mniejsza od Bohrowskiej, jak Einstein w pełni zdawał sobie sprawę, że rozpad identycznych atomów uranu w różnym czasie ,całkowicie niszczy koncepcję atomowej struktury materii i tę wraz z jej podstawowymi ziarnami odsyła w epistemiczną złudę.

 

Bez przyznania Albertowi Einsteinowi bycia w pełni przytomnym uczestnikiem kolapsu atomizmu fizyczno-filozoficznego spowodowanego przez odkrycie rozpadu uranowego, nie może być nawet mowy o zrozumieniu przyczynowego zamysłu opracowania STW i dalszego jej rozwinięcia do postaci OTW i zrozumienia największego wysiłku, który Einstein włożył w niedokończoną jednolitą teorię pola. Niechęć Einsteina do QM miała więc bardzo racjonalne uzasadnienie, a jedynym czego A.E. nie wywietrzył, to tego, co zostało powyżej powiedziane o bohrowsko – heisenbergowskiej zmowie wypracowanej  w mieszkaniu prywatnym Bohra w dziesiątkach spotkań trwających często do białego ranka. 

 

 

 

Filozofia mechaniki kwantowej musiała być przeto obroną tej teorii w ten sposób,aby zostać  opartą na dowodzeniu , że brak losowości u indywidualnego obiektu elementarnego jest także niemożnością obserwacyjną. W tego typu obronie musi dojść do tworzenia postulatu, konstatującego, że odmienność obiektu pozbawionego przez naturę indywidualnego losu, jest także odmiennością logiczną. Oznacza to, że do zrozumienia obiektu mikrokosmicznego nie można użyć logiki pozwalającej rozumieć obiekt makroskopowy, ponieważ ten posiada wyrazistą indywidualność losową.

 

Albert Einstein zamysł STW podjął bazując, jak już to podnosiliśmy, na tym samym niepokoju, który był pochodną „szoku uranowego”. I choć twórcy obu teorii inaczej nawiązują do historii filozofii przyrody, to tak Kopenhańczycy jak Einstein nawiązują do przypadkowego odkrywcy uranu (Bequerella).

 

To właśnie świadomy tego, że rozpad uranu wymusza pojęciowy kolaps „materii”, Einstein w STW całkowicie pominął istnienie i sens atomów. Substratem fizycznym, czyli tym, co dla fizyki jest jej elementarnym faktem, Einstein wskazał „zdarzenie fizyczne”, a rozwój swych poglądów poprowadził w kierunku teorii informatywności faktu fizycznego, a nie w kierunku wypełnienia obiektów fizycznych. Stąd owo zjawisko braku przejścia od TW ( w całej jej strukturze), do QM.

 

Skrajność i prostolinijność merytoryczna poglądów Einsteina polega na tym, że nie pozwolił sobie na scerowywanie wykluczających się faktów wynikających z analizy rozpadu uranu i poświęcił na ołtarzu prawdy naukowej swój wielki wkład włożony w atomizm fizykalny(!) To trzeba jednak chcieć umieć zrozumieć, aby dotrzeć do stosownych faktów merytorycznych, stanowiących o ewolucji poglądów  A.E. . Einstein w STW nie wspomina zatem o tym, co dzieje się w atomach w związku z dylatacjami masy i czasu!

 

Dualizm korpuskularno-falowy, to kompilacja realnie zewnętrznego faktu zjawiskowego z koniecznością jego teoriopoznawczego ubrania. Rozpad promieniotwórczy uranu wykazały badania laboratoryjne, zaś umysły teoretyków przekładały wyniki tych badań na ich werbalno-logiczną równoważność. Sam dualizm korpuskularno- falowy nie jest faktem fizycznym, który można obserwować, lecz interpretacją tego, że nie jest możliwe opisanie zachowań (dostępnych badaniu empirycznemu) obiektu mikrokosmicznego ani przez założenie, że jest on obiektem ziarnistym, ani przez założenie, że jest on przejawem ośrodka ciągłego. Oznacza to, że obiektu mikrokosmicznego nie idzie pojąć, traktując go jako byt przedmiotowy (ciało, korpuskuła), ani nie idzie go pojąć jako zjawiskowy moment ruchu ośrodka. Ta stwierdzana trudność to kłopot logiczny, a nie dylemat postrzeżony przez zaobserwowanie obiektu, który przyrządom ujawnia się jako korpuskuło-fala. Inaczej mówiąc, dualizm korpuskularno-falowy nie jest faktem naocznym dającym obserwować się pod postacią jednostkowego zjawiska. Dualizm korpuskularno-falowy jest pojęciową konstatacją , że pewne własności fizyczne w mikrokosmosie są jakby pochodną obiektów ziarnistych, a inne – jakby pochodną ośrodka ciągłego. Zatem to, co nazywamy cząstką elementarną polega na tym, że w pojedynkę jest ona jakby korpuskułą i jakby falą ośrodka ciągłego.

 

Mechanika kwantowa i Teoria Względności mają przeto postać teorii sprawozdawczych, w których referentami są uczeni, usytuowani „zewnętrznie” wobec omawianych nowo odkrywanych własności przyrody, o których zdają relację, po ich uprzedniej obróbce myślowej. Prościej mówiąc : Bohr i Heisenberg wykładają swoje rozumienie, jakie zaistniało w ich umysłach skutkiem logiczno-wyobrażeniowego wysiłku nad zrozumieniem empirycznie przybyłych faktów. Zupełnie podobnie postąpił Einstein.

 

Trzeba przeto wskazać, że powstawanie teorii wymaga „obiektu” zdolnego kontrreaktywnie przetworzyć fakty fizyczne w faktów tych logiczną ocenę. Zatem człowiek musi być adekwatnym przetwornikiem istotowości przyrody obserwowanej w istotowość rozumienia tej samej przyrody, czyli, że sam musi być podobnej natury do wszystkiego, co spostrzegać i opisywać może. Warto więc zauważyć, że nie ma ani w szczelinach mikrokosmosu ani na niebie makrokosmosu jednego nawet przypadku zdań napisanych o człowieku tak, jak człowiek zobrazował to na przestrzeni dziejów przy pomocy mowy, pisma, obrazów rytych i malowanych, a obecnie przy pomocy zapisu cyfrowego. Czy ktoś może widział choćby małe zdanko lub równanko ukształtowane z chmur lub gwiazd?!

 

 

 

Jak już powiedzieliśmy przekształcenie fizyki klasycznej w fizykę kwantową i fizykę relatywistyczną wymusiły zjawiska wobec umysłu swoiście zewnętrzne. Pokazaliśmy, że konflikt między identycznością atomów uranu a ich różnym czasie rozpadów wywołał załamanie się możliwości wyobraźni uczonych. Bo musi załamać się wyobraźnia, kiedy przekonanie o identyczności obiektów zostaje niweczone empirycznym dowodem, że te obiekty nie zachowują się identycznie. To, że mechanika kwantowa wymusza rewizję fenomenu ludzkiej świadomości, wynikło we wszystkich teoriopznawczych dysputach nad  interpretacją teorii macierzy. Rzecz w tym, że ciężar tych dysput został położony na zagadnienia formalne logicznie, czyli na to jak rozumieć eksperyment i jak rozumieć poprawność o nim sądów. Ostatecznie stało się, że mikrokosmosowi i makrokosmosowi przypisano podleganie odmiennym prawom fizycznym, a przeto odmiennym logikom. I taka jest także specyficzność fizyki dnia dzisiejszego.

 

W następnym odcinku pokażemy, jak jest możliwy zupełnie nowy obraz fizyki przyrody, kiedy zbadamy zależność rozumienia praw przyrody od sposobu rozumienia dualizmu ciało fizyczne – umysł myśliciela i obserwatora ludzkiego.

 

 

Postaramy się wykazać, że rozumienie zjawisk fizycznych nie rozwijało się w parze z pracą badawczą niezbędną do odkrycia, iż heisenbergowska nieoznaczoność losowa obiektu w istocie swej najgłębszej polega na wykazaniu, że rozumienie obiektu i oglądalność obiektu (obserwacja) wymaga relacji obiekt – tło, gdzie tło jest składową nieodłączną jawności fizycznej i jawności logicznej. W relacji położenie – pęd tkwi relacja stanowiąca o nierozłączności fizycznej i logicznej stanu wyróżnionego i stanu odnośnego. Poprzednią i niniejszą częścią naszych rozważań staraliśmy się przygotować grunt dla dwóch wykładów finalnych: teoriopoznawczego i podsumowującego.

 

http://m.sheller.nazwa.pl/assets/files/ksiazki/cybernetyczny_sens_pol/index.html

 

Jak zawsze polecam:

Znajomość poprzednich części 1-XII.

-St.Heller "Cybernetyczny sens logiki i fizyki sposobu istnienia Wszechświata". Sierczynek 2007 (dostępna nawww.sheller.pl)Wykłady interdyscyplinarne:www.sheller.plWykłady szczegółowe:www.sheller.plWykłady pt."Co to jest Jest*?"www.sheller.plSt. Heller "O Wszechświecie, Nieskończoności i Wielkiej Unifikacji." Sierczynek 2001.:www.sheller.plPozycja I i ostatnia dostępne po kliknięciu "książki autora" nawww.sheller.pl .

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                               

 

 

 

 

 

Sądzę,że akurat w moim przypadku mam wszystkie cechy zodiakalnej Wagi.Jednak z małym wyjątkiem: nie znoszę stanów chwiejnych, ani w nauce, ani w przyjaźni. Mój blog uzupełniający:"Między Bogiem a prawdą".

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie