Stanisław Żaryn Stanisław Żaryn
573
BLOG

Nie (z)robicie polityki

Stanisław Żaryn Stanisław Żaryn Polityka Obserwuj notkę 2

Decyzją Platformy Obywatelskiej oraz klubu Polska Jest Najważniejsza partie polityczne w 2011 roku otrzymają o połowę niższe subwencje z budżetu państwa. Inicjatorzy oszczędności tłumaczyli, że skoro jest kryzys to nie tylko społeczeństwo, ale również partie polityczne muszą zaciskać pasa. Obecnie Platforma wyszła z nową inicjatywą – chce decydować, na co partie mogą wydawać otrzymane od państwa pieniądze. Platforma chce zakazać emisji telewizyjnych spotów pomiędzy kampaniami wyborczymi, bo, jak argumentują członkowie tej partii, "nie wnoszą one żadnej wartości". - Trzeba pamiętać o tym, że pieniądze w budżecie są pieniędzmi, na które składają się Polacy i nie wiem, czy sobie życzą, żeby za ich pieniądze partie produkowały kreskówki – tłumaczył senator PO, Mariusz Witczak.

Nowa inicjatywa PO coraz mocniej pokazuje niedemokratyczność Platformy Obywatelskiej. Nie dość, że dąży ona do obcięcia partiom politycznym źródeł finansowania, co zwiększa ryzyko uwikłania ich w podejrzane związki z biznesem, to dodatkowo rości sobie prawo do decydowania na co partie polityczne mogą wydawać pieniądze. Tłumaczenie, że Polacy mogą sobie nie życzyć, by partia wydawała na coś pieniądze z budżetu, jest z kolei dowodem na głupotę i kompromitujący brak wiedzy. Skoro partie otrzymują pieniądze, ponieważ zdobyły odpowiednią liczbę głosów w wyborach, to chyba właśnie Polacy (a właściwie ich część) chcą, by dana partia działała. A w działalności politycznej mieści się również produkcja spotów telewizyjnych, które często są dobrym sposobem na krytykę i wypunktowanie przeciwników politycznych.

W przyjętym w Polsce modelu finanse partii politycznych są pochodną popularności danego ugrupowania wśród wyborców. Jeśli obrana przez daną partię polityczną taktyka się nie sprawdza, jeśli okazuje się, że rzeczywiście spoty i inne jej aktywności "nie wnoszą żadnej wartości", wtedy partia nie zdobywa głosów i traci pieniądze z budżetu. Proste? Najwidoczniej nie dla zamordystów z PO, którzy przykrywając się kołderką liberałów i wolnorynkowców chcą nałożyć coraz większy kaganiec na ugrupowania polityczne działające w Polsce. Robią to z typową dla siebie fałszywą nutą. Usta mają pełne frazesów i miłych słów o oszczędnościach i trosce o publiczne pieniądze, a w rzeczywistości ograniczają możliwości działania swoim politycznym konkurentom, czerpiąc jednocześnie finansowe korzyści z zasiadania we władzach.

Przed wyborami samorządowymi premier Donald Tusk rozkleił się po całej Polsce z przesłaniem dla Polaków: „Nie róbmy polityki” (ciekawe, że PO nie wyszła z inicjatywą zakazania rozlepiania plakatów). Napis ten współbrzmi bardzo dobrze ze strategią Platformy Obywatelskiej, która przekonuje opinię publiczną, że państwem i polityką nie warto się interesować. A skoro PO przekonała już o tym wyborców, najwyższy czas i opozycję „namówić”, by polityką się nie zajmowała.

Jestem dziennikarzem i publicystą. Pracowałem m.in. w redakcji portalu Fronda.pl i Polskim Radiu. Byłem jednym z prowadzących audycję Frondy.pl w Radiu Warszawa (106,2). Publikowałem m.in. we "Frondzie", "Opcji na Prawo", "Idziemy", "Rzeczach Wspólnych" i "Gazecie Polskiej". KONTAKT: zaryn.blogi[at]gmail.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka