steev steev
349
BLOG

Szopka zwana UEFĄ

steev steev Rozmaitości Obserwuj notkę 4

Zapewne przeważająca większość kibiców piłkarskich nie wierzy, a wszyscy na pewno nie chcą wierzyć w „pozaboiskową” ingerencję w przebieg meczów, czy też ustawiane losowania. Dlatego chciałbym zwrócić uwagę na interesujący przypadek.

Wróćmy się do Ligi Mistrzów sezonu 2002/2003. Warto na wstępie przypomnieć, że obowiązywały wtedy trochę inne zasady. Szesnaście najlepszych zespołów z pierwszej fazy grupowej dzielono na kolejne cztery grupy. Z każdej z nich do ćwierćfinałów awansowały dwa zespoły. Co jednak najistotniejsze, podczas losowania par 1/4 obowiązywały pewne zasady: zarówno zwycięzcy grup, jak i drużyny z tej samej grupy oraz tego samego kraju nie mogły trafić na siebie.

We wspomnianym sezonie do ćwierćfinałów awansowały: FC Barcelona i Inter Mediolan (Grupa A), Valencia CF i Ajax Amsterdam (Grupa B), A.C. Milan i Real Madryt (Grupa C) oraz Manchester United i Juventus Turyn (Grupa D).

Jeśli przyjrzymy się możliwym parom zauważymy, że Milan mógł trafić tylko na Ajax (Juventus oraz Inter to jak wiadomo włoskie kluby, z Realem grał w grupie, a pozostałe również zajęły pierwsze miejsca). Tym samym FC Barcelona mogła trafić tylko na Juventus (Real klub hiszpański, z Interem grała w grupie, pozostałe zajęły pierwsze miejsca). Następnie Valencia może trafić tylko na Inter(Real hiszpański, pozostałe również wygrały swoje grupy). Pozostały nam tylko drużyny Manchesteru oraz Realu, które nie miały innego wyboru, jak trafić na siebie.

Oczywiście 21 marca 2003 r. w Nyonie odbyło się „losowanie” par 1/4 Ligi Mistrzów i ku zaskoczeniu wszystkich efekt był dokładnie taki, jak opisałem wyżej. Można powiedzieć, że to tylko jeden przypadek – ale czy aby na pewno? Jeżeli UEFA zdecydowała się wtedy na urządzenie „szopki”, mimo, że wynik losowania był z góry wiadomy, to skąd możemy wiedzieć, czy ciągle nie ulegamy jedynie manipulacji?

Jako kibic piłkarski myślę sobie, że wolę nie znać odpowiedzi.

steev
O mnie steev

Stanowczy, zdecydowany; Konserwatysta społeczny, liberał gospodarczy; Lubię: długie polemiki, piłkę nożną (byle nie polska!), podróżować po Ukrainie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości