Gaudi Gaudi
159
BLOG

Nowy Wspaniały Świat

Gaudi Gaudi Rozmaitości Obserwuj notkę 0

 

Od samego urodzenia człowiek uczy się, że istnieje prawo i reguły postępowania, a jednocześnie przekonuje się, że nie trzeba tych praw bezwzględnie przestrzegać. Czasem wręcz nie należy. Można by egzemplifikować, ale to nie jest rozprawa naukowa i każdy rozgarnięty człowiek wie, że tak jest.
Ten rozjazd między prawem a praktyką jest i już.

Są ludzie, którym zależy na przestrzeganiu prawa i chcą to prawo wciąż udoskonalać wierząc, że są w stanie w ten sposób zbudować idealny świat. Żądają przestrzegania wszelkich regulacji dla samego porządku, dla samego przestrzegania, nawet jeśli to prowadzi w maliny. Liczą na to, że kiedyś stworzą prawo, takie po swojej myśli, i jeśli wszyscy będą go przestrzegać to zapanuje ład.

Ktoś bardziej rozsądny nie żąda doskonałego prawa i nie żąda państwa, w którym będzie obowiązywać formułka „państwo prawa”. On nie próbuje zrzucić odpowiedzialności na papierowe zapisy i zdepersonalizowane urzędy; odpowiedzialność ponoszą konkretni ludzie.
Nie powinno istnieć przestępstwo polegające na naruszeniu prawa. Prawo nie jest podmiotem w relacji z człowiekiem. Prawo ma służyć pomocą w relacjach między ludźmi, jeśli wchodzą w konflikt między sobą, a nie umieją sami go rozstrzygnąć. Nie powinniśmy traktować prawa jak rzecz świętą; to tylko pomoc w rozwiązywaniu problemów międzyludzkich.

Ubocznym skutkiem istnienia sformalizowanego prawa jest zwolnienie jednostki z odpowiedzialności z potencjalnych skutków własnego postępowania – wolno mi, bo prawo nie zabrania i mimo że wiem, że postępuję nieuczciwie to nikt mi niczego nie może zarzucić.
Prawo należy zdymisjonować. Ponad prawem trzeba coś postawić.

Ktoś powie, że nie jest możliwe funkcjonowanie państwa bez klarownych zapisów prawnych bo wtedy panowałaby uznaniowość i ryzyko szalbierstwa jest wielkie.
A czy państwo prawa funkcjonuje prawidłowo? Im wyżej w strukturach władzy, tym bardziej niesprawiedliwość jest chroniona przez to prawo. Jest tak, że bandyci posługują się prawem. A inni bandyci nawet je tworzą. Jesteśmy bezsilni.

Zawsze byłem zdania, że każdy człowiek nosi w sobie kodeks i wie, jakie uchybienia wobec bliźnich są nieszkodliwe i mieszczą się w granicach możliwych kompromisów, a jakie niedopuszczalne. Każdy wie co jest sprawiedliwe i gdyby był pewien, że za niegodziwość zostanie natychmiast ukarany, powstrzymałby się od pokusy. Jesteśmy grzeszni bo czujemy się bezkarni.
Nawet jeśli nie jest to do końca prawdą, to powinna obowiązywać reguła, jak by to była prawda. Tak jak w tej chwili obowiązuje zasada, że nieznajomość prawa nie zwalnia od jego przestrzegania, tak nieumiejętność przewidzenia skutków swojego postępowania (albo brak sumienia) nie powinna zwalniać od odpowiedzialności.

cden
(ciąg dalszy ewentualnie nastąpi)

Gaudi
O mnie Gaudi

Jestem absolutnie, perfekcyjnie, idealnie, stuprocentowo obiektywny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości