Co to za wydarzenie sprawiło, że tłumy wzburzonych blogerów demonstracyjnie deklaruje porzucenie tego miejsca?
Jakiej to bolesnej krzywdy doznali, że czują się zmuszeni opuścić Salon, w większości z żalem i z poczętą nostalgią.
Oświadczenia pisane z patosem, z odniesieniami historycznymi, z wielką inteligencją i z ogromną emocją, przetaczają się przez prawy margines.
Obcy, złowrodzy agenci wpływu przeprowadzili akcję rugowania i spychania z powierzchni najzdrowszego elementu narodu?
Albo niezweryfikowane, tajne, podziemne służby przejęły władzę w salonie z zamiarem zniszczenia go?
Ktoś pisał o ścinaniu, szatkowaniu, Barbarzyńcach.
Co to za bandytyzm?
Achaaa, Bogna złośliwie podzieliła dłuższe notki tak, że czytający jest zmuszony dodatkowo kliknąć podczas czytania.
Co za perfidna tortura!