Stefan Sękowski Stefan Sękowski
71
BLOG

Podatkowe POPiSy jako tło dla krzyża

Stefan Sękowski Stefan Sękowski Polityka Obserwuj notkę 0

Podwyżka VAT, a może jednak podatek bankowy? PO i PiS dają nam wybór, czy wolimy, żeby wyciągnęły nam pieniądze z lewej, czy prawej kieszeni.

Jest nowy temat, który będzie mogła zakryć dalsza dyskusja na temat krzyża pod Pałacem Prezydenckim. Politycy Prawa i Sprawiedliwości twierdzą, że dodatkowe obciążenie instytucji finansowych daninami nie uderzy w „Polaków”, tylko w banki (rozumiem, że należące do żydowskich lichwiarzy).

Równie dobrze można powiedzieć, że podwyżka VAT nie uderzy w konsumentów, ponieważ to nie oni są jego płatnikami, a przedsiębiorcy. Najwyraźniej podwładni Jarosława Kaczyńskiego nie słyszeli nigdy o przerzucalności podatków. I tak wyższy VAT będziemy płacić w wyższych cenach, zaś podatek bankowy – w droższych kredytach i niżej oprocentowanych lokatach. Pan, Pani, my wszyscy.

To, że każdy chce wyższych podatków, jest najwyraźniej tak oczywiste, że nawet wczorajsza „Panorama” podała, iż organizatorzy protestu przeciwko podwyżce VAT, który odbył się pod Pałacem Prezydenckim (a właściwie pod ministerstwem kultury i dziedzictwa narodowego, które mieści się naprzeciwko, bowiem od dłuższego czasu nie ma możliwości przejścia pod niegdyś miejscem zamieszkania głowy państwa) są jednocześnie… zwolennikami opodatkowania Kościoła. Skąd tę informację miał dziennikarz, który zaczął swoją relację jeszcze przed rozpoczęciem pikiety, tego organizatorzy niewiedzą. Na pewno nie od nich samych, ponieważ – zarówno internetowe radio Kontestcja.com, jak i Stowarzyszenie KoLiber – są zwolennikami gospodarczego leseferyzmu i przeciwnikami podnoszenia podatków. Jakichkolwiek.

Ale kto stoi naprzeciwko Pałacu Prezydenckiego, ten musi mieć coś do krzyża i do Kościoła. Być zwolennikiem przeniesienia „totemu” lub organizowania pielgrzymek na „tę świętą ziemię”, kandydatem na męczennika lub komandosem, rzucającym na tacę granat. Innej opcji nie ma.

A politycy się cieszą, bo dzięki temu mogą się nawzajem w spokoju wykłócać o to, którą metodę odchudzenia portfela przeciętnego Kowalskiego społeczeństwo łatwiej przełknie. By żyło się lepiej, bo budżet jest najważniejszy.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka