Stefan Sękowski Stefan Sękowski
556
BLOG

Polskie nazwisko Batdavaa

Stefan Sękowski Stefan Sękowski Polityka Obserwuj notkę 2

 

Mieszkający w Polsce tłumaczka, sprzedawca i ich trzech synów mongolskiego pochodzenia są Polakami w dużo większym stopniu, niż niejeden rodowity Słowianin, który się swej polskości wstydzi i stara się jej wyzbyć.

Sprawa rodziny mongolskiego pochodzenia, która po 10 latach mieszkania w Polsce miała zostać deportowana do Azji, nie skończyła się tragicznie. Małżeństwo z trójką dzieci może zostać w kraju; Urząd ds. Cudzoziemców wydał zgodę na pobyt tolerowany w kraju. Rodzice mogą wrócić do pracy, 22-letni syn Hasza może szukać zatrudnienia jako inżynier po AGH, a 11-letni Karol nadal będzie się uczył w polskiej szkole.

Szkoda, że takie rozwiązanie wymagało interwencji kilkunastu tysięcy ludzi dobrej woli, przyjaciół i znajomych rodziny, a także mediów. W kraju, w którym obywatelstwo niemal od ręki otrzymują nie znający języka polskiego piłkarze, rodzinie, która zapuściła korzenie do tego stopnia, że nawet swemu synowi urodzonemu nad Wisłą nadała europejskie imię, grozi odesłanie do kraju, z którym prócz pochodzenia ją niewiele łączy.

„Mongolska” rodzina swoimi staraniami zadała kłam twierdzeniu, że narodowość ma podłoże etniczne bądź rasowe. Nie ma – naród to związek polityczny ludzi, których wiąże coś więcej, niż krew. Mieszkający w Polsce tłumaczka, sprzedawca i ich trzech synów są Polakami w dużo większym stopniu, niż niejeden rodowity Słowianin, który się swej polskości wstydzi i stara się jej.

Batdavaa'owie chcą być Polakami. Swoją wolę chcą także przypieczętować przyjęciem polskiego obywatelstwa. Życzę moim rodakom, by ich życzenie się spełniło.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka