skrent skrent
78
BLOG

Prochy - wspomnienia uczestnika Powstania Warszawskiego

skrent skrent Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Odcinek 124  o tym, jak stare skurwysyny wysyłały dzieci do niszczenia niemieckich czołgów
 
      Pod spodem kłębiły się nieczytelne, pokreślone kulfony. Usiłował mu to pokazać, ale Kulbaka nie był zbyt zainteresowany a po prawie nudziło go to. Ostatnimi czasy coraz bardziej zanurzał się we wspomnieniach przeszłości:
 
Wyleciało pięciu chłopców, zrobić Niemcom piekło
Flaszkę w rączce rozerwało i dziecko się spiekło
Drugie, trzecie, nie zważając, biegnąc jak psy gończe
Dostały się pod obstrzałem w czołgowe opończe
 
Czwarte, piąte i dziesiąte, a ja byłem szósty
Nie czuję, że trzymam wrzątek, jestem w środku pusty
Nogi wrosły mi w ulicę, stoję na widoku
Nie boję się, a nie mogę, zrobić nawet kroku
 
- Piszę tu - mówił błyskając na niego przekrwionymi od tytoniowego dymu, białkami oczu:- że nasze dzisiejsze nieszczęścia wyprzedaży za bezcen fabryk, drożyzny i bezrobocia wzięły się stąd, że w latach czterdziestych komuniści zatrzymali się w pół drogi, nie likwidując fizycznie warstwy ziemiańskiej. Poczytuję im to za bardzo poważny błąd polityczny. Trzeba było wytracić wszystkie rodziny szlacheckie, żeby nic nie odrosło z arystokratycznego korzenia, żeby już, raz na zawsze, nigdy żadne wnuki, żadni spadkobiercy, prawnuki czy pociotki, nie wyciągały rąk po folwark dziadunia, po kamienicę ciotuni, po pałacyk, po fabryczkę, po lasek stryjaszka księcia pana... – Piekarski bełkotał prędko, szarpiąc "Szrapnela" za połę.
- Co też ty Alek? - obruszył się Michał - Gadasz jak Kuba Rozpruwacz? Czyś ty Jakub Szela? Czyś ty Beria? Czyś ty Berman albo Hilary Minc? Co tobie?
- Ja wiem, że to się wydaje nieludzkie – były żurnalista wyrzucał z siebie prędko słowa wraz z kropelkami śliny - ale właśnie tak trzeba było, bo taka jest nasza historia. Hitler wytrzebił żydowska biedotę, nie ruszając bankierów, ale to arystokratów i burżujów trzeba było wybić, a dzisiejsza Polska byłaby nie ta sama, byłaby nie do poznania!.. To właśnie byli ziemianie i kamienicznicy paskudzili socjalizm i psuli wszystko, przez całe czterdzieści lat Polski Ludowej. To oni, wraz z niedobitkami Żydów, odgrywając rolę polskiej inteligencji przecinali dopływ zdolnych, ludowych żywiołów do szeregów elit partyjnych i inteligencji rządzącej, twierdząc, że nigdy inteligent z chłopa nie będzie. To ich krecia robota, że klasa chłopska i robotnicza zamiast się rozwijać w nowoczesny naród, spychane przez wyżej wymienione siły, do roli folwarcznych parobków, karlała w głupocie i pijaństwie.
- A kościół, nasz przewielebny rzymsko-katolicki kościół? - Kulbace wyrwało się jakby był w jakimś koszmarnym transie.  
 
Wysoko świeci nieba lazur
Sięgając aż pod boży tron
Ale nad nami czarny ażur
Pochłania światło z wszystkich stron
Dusi je dymów koci pazur
Zasłania sepią szarych błon
 
- Masz rację - zgodził się warszawski insurgent - Księża również robili wszystko, żeby lud trzymać w ciemnocie. To że komuniści pozwolili im sprawować czynności kultowe, to był niewybaczalny błąd.
 Ja wiem, że to nieludzkie, ale czy to było ludzkie jak nas bili kijami, jak za byle co wieszali na pręgierzu, jak trzymali w gąsiorze? – bełkotał Alek, już dobrze podpity.
 Robiliśmy socjalizm nieudolnie, bo łagodnie. Koń by się uśmiał z takiej dyktatury proletariatu, robionej rękami przedwojennej burżuazji! To była dyktatura byłej szlachty i żydowskich karierowiczów! Pozwoliliśmy im zatrzymać pamiątki, dzieła sztuki, cymelia ukryte w kamienicach, a teraz ich dzieci uzbrojone w paragrafy sięgają po pieniądze i władzę. Kościołowi też już zwracamy majątki. Zresztą – co tam, zwracamy?.. Sami biorą!
- Majątek, majątek...- "Wołodyjowski" nie wiedział co powiedzieć. Czuł się nieswojo czując na sobie spojrzenia kilku pijanych żuli, bredzących coś w kącie pustej knajpy.
- Gadasz, Alek, jakbyś im zazdrościł.
- Oczywiście że zazdroszczę tym bezczelnym burżujom! Grabili pod siebie od wielu pokoleń, a teraz mają "swoje", "uczciwie zarobione" za kontuarem i szynkwasem. Dobrze ci mówić: "Nie zazdrość im majątku!" A właśnie że zazdroszczę, bo gdybym miał coś swojego, plac, garaż, mieszkanie, kamienicę, to bym nie siedział teraz bezrobotny w tej podłej melinie. A ty mi mówisz: ”Pieniądze nieważne!” A właśnie że są najważniejsze na tym świecie. To księża są temu winni, księża nas zgubili! Gdyśmy przez cały czas wmawiali ludziom, że w socjalizmie obywatelowi pieniądze nie są potrzebne, bo o zaspokojenie jego potrzeb martwi się państwo, klechy krzewili kult pieniądza i świętej własności prywatnej, bo przecież lęk przed ekonomicznym upadkiem i niewiadomym dnia jutrzejszego jest najlepszym motorem religijnego przesądu.
skrent
O mnie skrent

sceptyczny i krytyczny. Wyznaję relatywizm poznawczy. Jestem typowym dzieckiem naszych czasów, walczącym z postmodernizmem a jednak wiem, że muszę mu ulec.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura