Ilekroć odbyć się miała grudniowa manifestacja na Ikara 5 to zawsze Jaruzela nie było. A to katarek, a to jakaś arytmia, a to lekkie pokasływanie w Szpitalu MSWiA. Znicze płonęły, sztandary powiewały, demonstranci krzyczeli, a Jaruzela jak nie było, tak nie było...
Może pojutrze gdy zapłoną znicze, załopocą sztandary, a z gardeł demonstrantów wydobędzie się donośne "Jest łopata na dupsko kata!" to Jaruzela - tradycyjnie - znów nie będzie...
https://www.facebook.com/W.Jaruzelski