Bartosz Wiciński-STOPS Bartosz Wiciński-STOPS
3118
BLOG

Sondaże

Bartosz Wiciński-STOPS Bartosz Wiciński-STOPS Polityka Obserwuj notkę 56

Ten jak i przyszły tydzień powinien obfitować w sondaże uwzględniające już aferę Amber Gold i prowokację przeprowadzoną przez powołującego się na wpływy w Kancelarii Premiera Pawła Mitera. Draka jaka się rozpętała w sprawie Marcina P. zastała społeczeństwo na wakacjach co - moim zdaniem - w dużej mierze nie przełożyło się na ostatnio publikowane badania opinii publicznej. Widać także jak dłoni, że bomba zegarowa tyka w Gdańsku coraz głośniej a sprawa Amber Gold jest bardzo rozwojowa. W tej całej układance jaką zaczynamy mieć przed oczami brakuje jeszcze jednego ważnego elementu. Brakuje trupa ale myślę, że wszystko przed nami. Obraz procentowego poparcia dla partii będzie również uwzględniał niskie wyroki dla "Pruszkowa" oraz skazanie na prace publiczne twórcy strony antykomor.pl oraz przytulenie się do Michała Tuska Romana Giertycha. Także jestem bardzo ciekawy czy wspomniane wydarzenia będą miały realny wpływ na notowania Platformy Obywatelskiej. No i mamy też Trybunał Stanu dla Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobro. Zgadzam się z komentarzami dotyczącymi, że temat TS pojawia się wtedy gdy Platforma zaczyna mieć problemy i jest to pewnego rodzaju straszak jak i przykrywka medialna. Dodałbym jednak jeszcze do tego iż jest to także dobre narzędzie do przyciągnięcia elektoratu SLD, który odpłynął lub ociąga się z oddaniem głosu - czy wskazaniem na SLD w sondażu - ze względu na takie a nie inne przywództwo w partii. Jeżeli będziemy mieli do czynienia ze spadkiem poparcia to TS może to paradoksalnie w pewien sposób neutralizować. Temat wakacji oraz wspomnień powakacyjnych zszedł już na dalszy plan a obywatele wchodzą na "normalne obroty". 

 
Sondaże z którymi zetkniemy się w najbliższym czasie, będą także uwzględniały zmianę wizerunku Jarosława Kaczyńskiego i Prawa i Sprawiedliwości. W jednej z notek pisałem, że takie posunięcie znaleźć może odzwierciedlenie w przepływie elektoratu z grupy niezdecydowanych. Do tej pory Prawo i Sprawiedliwość po nowym otwarciu nie popełniło większych błędów po za tym, że po ogłoszeniu terminu przedstawienia swojego kandydata na premiera - ustami Mariusza Kamińskiego - partia zaczęła się rakiem z tego pomysłu wycofywać po krytyce jaka spadła na nich ze strony Piotra Dudy. Moim zdaniem kierownictwo partii w pewnym momencie zrozumiało, że jest to bardzo niefortunny pomysł. Jest też druga opcja jaką trzeba brać pod uwagę czyli to, że kandydat najzwyczajniej się z tego pomysłu wycofał lub od początku takiej osoby Prawo i Sprawiedliwość nie miało. Tak jak zapowiadano przed jesienną ofensywą, Antoni Macierewicz został oddelegowany do drugiego szeregu a jego raport "28 miesięcy po Smoleńsku" przeszedł bez większego rozgłosu w mediach. Myślę, że należy też zwrócić uwagę na dużo mniejszą aktywność samego Jarosława Kaczyńskiego, który po swoim "expose" wystąpił jeszcze w TVP Info i udzielił wywiadu tygodnikowi Wprost. Można to tłumaczyć na kilka sposobów. Udało się przekonać Jarosława Kaczyńskiego, że przy zmianie wizerunku musi się tak jak Antoni Macierewicz udać w cień, żeby jakąś niedźwiedziowatą wypowiedzą nie zepsuć całej strategii. Być może chodzi tu również o to, aby cała przygotowana ofensywa nie do końca kojarzyła się z politykiem, który jest liderem w rankingach nieufności. Powód może być też całkowicie inny a mianowicie pewnego rodzaju wypalenie polityczne lub opieka nad chorą mamą. Czemu wspominam o wypaleniu politycznym? Ponieważ podczas swojego "expose" lider pokazał się z bardzo energicznej strony ale już w porannym programie "Polityka przy kawie" zobaczyliśmy człowieka jakby zmęczonego, jakby czymś przejętego. Jeżeli jednak przyjęta taktyka nie przyniesie efektu w postaci wzrostu słupków to zasadne chyba stanie się pytanie; kto zostanie tym obciążony i w efekcie wyrzucony z partii (?) ponieważ jest to bardzo podobna strategia jaką przyjęto w kampanii prezydenckiej. Wtedy zrezygnowano ze tematu Smoleńska a teraz jest on dawkowany w śladowych ilościach.
 
W ostatnich dniach Solidarna Polska - dziwiąc się Jarosławowi Kaczyńskiemu - który unika debaty którą zaproponował Donald Tusk, wezwała do konfrontacji ze Zbigniewem Ziobro samego premiera. Donald Tusk nie podejmie tego wyzwania ale Zbigniew Ziobro pokazał się jako człowiek odważny w przeciwieństwie do spanikowanego prezesa. Należy tutaj też wspomnieć o Tadeuszu Cymańskim, który jest kandydatem na premiera z ramienia swojego ugrupowania. Pomimo śmiechów i chichów pod adresem partii i człowieka, - który w 2003 roku pokonał w symultanie byłego mistrza świata Anatolija Karpowa - większość oponentów politycznych wypowiadała się o nim w ciepłych słowach. 
 
Dopiero od wczoraj mamy przekaz z Sojuszu Lewicy Demokratycznej z propozycjami rozwiązań na trudne czasy oraz na przyszłość, także nie wiem czy to się przełoży już tych badaniach na wzrost poparcia. SLD na czele z Leszkiem Millerem również jest w natarciu na Platformę za aferę Amber Gold ale mam wrażenie, jakby to robiła bardzo miękko w porównaniu do innych partii opozycyjnych. Zawierając w tym akapicie również Ruch Palikota to ta partia od dłuższego czasu w jest w trendzie spadkowym, minimalnym na poziomie błędu statystycznego ale jest. To co dzieje się w sprawie Marcina P. i jego piramidy być może przełoży się na powstrzymanie tego trendu i jakieś odbicie. Chociaż z drugiej strony oprócz krzykliwych głosów posłów Ruchu Palikota nie słyszałem z ich ust niczego merytorycznego. 
 
 
Follow me on Twitter
 

BANUJĘ ZA SPAM. ROCZNIK 1976.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka