Powyżej pokazuję część zdjęcia satelitarnego z miejsca katastrofy smoleńskiej. Białymi liniami zaznaczyłem obszar na który spadły części przedniej części samolotu, a czerwonymi tylnej. Wygląda to jakby leciały one różnymi trajektoriami już w powietrzu. Co by jednoznacznie wskazywało, że samolot rozpadł się przed uderzeniem w ziemię.
Inne poszlaki na to wskazujące:
* wypowiedź rosyjskiego ministra Szojgu z 10 kwietnia 2010: (www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/188569,Prezydencki-samolot-rozpadl-sie-na-dwie-czesci)
* wypowiedź Antoniego Macierewicza, który twierdzi, że jest w posiadaniu zdjęć wykonanych 4 godz. po katastrofie, pokazujących, że kokpit (później wywieziony) stoi na kołach, a tylne części samolotu mają koło w górze (leżą odwrócone "do góry nogami"). Można stąd również przypuszczać, że jest to możliwe w przypadku dezintegracji w powietrzu
* zapisy TAWS odczytane w USA
*sugestie Macierewicza, że ma informacje, których źródła nie może ujawnić