Langley, Virginia raport z rozmowy Premierów w dniu 10 kwietnia, 2010, ściśle tajne :-)
.....
WP: No jakże to Donaldzie? Co teraz zrobimy. Przepuściliście bombę na lotnisku w Warszawie?
DT: Nie wiem jak się to stało. Wszystko sprawdzaliśmy. Ale jeśli się przyznamy do tego błędu, to świat i tak będzie Was podejrzewał o zamach. To może być początek wojny. NIe możemy dopuścić aby sprawa się wydała.
WP: Namawiacie mnie do kłamstwa?
DT; Oddamy Wam całe sledztwo, wszystkie dowody będą u Was. Zrobicie jak uważacie, ale i tak nikt Wam nie uwierzy, gdybyście chcieli nas obciążyć. Powiemy, że to byli Wasi agenci.
WP: A my powiemy, że Wy jesteście naszym agentem. Przecież zgodziliście się na poniżanie Waszego prezydenta. Ja też byłem prezydentem i jeszcze będę, dlatego uważam, że każdy prezydent zasługuje na szacunek.
DT: nie gniewajcie się, Władimirze Władimirowiczu, mój los i tak jest w Waszych rękach. Ufam Wam bezgranicznie.
WP: tak Donaldzie Donaldowiczu ... pomyślimy co by to zrobić. Ciężkie czasy.
........