IndieMind IndieMind
4628
BLOG

O Małgorzacie Wassermann i farsie śledztwa smoleńskiego.

IndieMind IndieMind Polityka Obserwuj notkę 29

Małgorzata Wassermann dopięła swego. Ekshumacja zwłok jej ojca odbyła się, dzięki czemu będzie można dokonać sekcji zwłok. Prawdziwej, nie pozorowanej, chociaż nie ma nawet pewności czy jakakolwiek sekcja byłego polityka PiS się odbyła. Jestem w stanie uwierzyć, że można podczas sekcji coś przeoczyć, ale zauważyć coś czego nie ma (mowa o wyciętych organach byłego koordynatora służb specjalnych) już chyba nie sposób. To fakt, który trudno zignorować, chociaż to fakt który próbują ignorować politycy pokroju Andrzeja Halickiego, który swego czasu twierdził, że to oczywiste bzdury. Jak widać w kraju, w którym najdrobniejsza czynność może mieć zabarwienie polityczne, nawet rzeczywistość można dowolnie modelować zgodnie ze swoją linią partyjną, a oczywistości stają się już nie tak oczywiste.

Ekshumacja Zbigniewa Wassermanna może być tylko prologiem całej serii. Inne rodziny także zgłaszały nieprawidłowości w sekcjach, a najbardziej skrajny jest chyba przypadek niewysokiego Stefana Melaka, z którego zrobiono mierzącego prawie dwa metry koszykarza. Afera wokół wykonanych przez Rosjan sekcjach zwłok obnaża farsę jaką w istocie było prowadzone przez Rosjan śledztwo smoleńskie. Pokazują także dobitnie jak niechlujnie i leniwie zachował się rząd RP oddając Rosjan bez mrugnięcia okiem najważniejsze śledztwo współczesnej Polski. Jednak najbardziej oburzająca jest próba łączenia działania pani Wassermann z kampanią wyborczą, jaką podejmują niektórzy politycy PO. Nie tak dawno przecież podjęto się ekshumacji zwłok Krzysztofa Olewnika, a w jego przypadku nieprawidłowości podczas identyfikacji były dużo mniejsze. A mimo wszystko rodzinie Olewnika nikt nie zamierzał odmówić prawa do posiadania stuprocentowej pewności. Dlaczego takiego prawa nie miałaby mieć pani Wassermann?

Śledztwo smoleńskie to jeden z wielu przykładów na to jak niechlujnie działa dzisiaj nasze państwo. Rosjanie, którym rząd podarował śledztwo w prezencie, nie dopuścili nas chociażby do oblotu lotniska w Smoleńsku, które miało pokazać faktyczny stan tego archaicznego lotniska. Ba, Rosjanie wciąż nie oddali nam wraku TU-154, który najpierw sumiennie pocięli, a następnie oddali pod niszczący wpływ warunków atmosferycznych, nie zabezpieczając go w żaden sposób. Działania Rosjan podczas wyjaśniania tej sprawy były mniej profesjonalne niż działania drogówki podczas wyjaśniania wypadków na polskich drogach. A jednak rząd RP uparcie utrzymywał (do momentu przykrego ocknięcia się), że wszystko jest w porządku. Zresztą nawet posunięcia polskiej strony były co najmniej niepoważne, co w obliczu tak poważnej sprawy jest działaniem przeciwko interesom narodowym. Bo jak nazwać inaczej raport komisji Millera, która nie zauważa w żaden sposób winy BOR, chociaż działania tej służby przed feralnym lotem były tym czym jest całe polskie państwo – wielką atrapą? Przecież BOR-owcom nawet sprawdzić lotniska się ostatecznie nie chciało, dlatego też oddali to zadanie w ręce służb rosyjskich. Mamy prawo sądzić, że to zadanie zostało wykonane przez Rosjan tak samo sumiennie jak sekcje zwłok ofiar katastrofy. Dlaczego w ogóle szefem komisji wyjaśniającej katastrofę został zwierzchnik służby, której niedopatrzenia także prawdopodobnie złożyły się na wynik tego tragicznego lotu? Czy to nie zakrawa na kpinę?

Siła faktów obnażających niechlujność polskiego państwa podczas wyjaśniania katastrofy jest tak porażająca, że nie jest dziwne, że politycy PO od dawna próbują te fakty ośmieszyć, gdyż ośmieszenie jest jedynym sposobem walki z prawdą. Jednak śledztwo to jest także jednym z wielu przykładów na nieudolność polskiego państwa. Kolejne perturbacje związane z prywatyzacją stoczni, sytuacją na kolei, budową autostrad, pokazują jednoznacznie, że Polską zarządza administracja nie mająca o tym pojęcia. Kolejne historie pokazują, że Polską rządzi niechlujna administracja zarządzająca jedynie poprzez PR i komunikację. Samą komunikacją efektywnego państwa zbudować nie sposób. Na szczęście są jeszcze Polacy kierujący się dobrze pojmowanym obywatelskim nieposłuszeństwem wobec leniwej administracji. Polacy, którzy naciskając na przeprowadzenie ekshumacji swoich bliskich, w istocie walczą o rzetelne funkcjonowanie państwa. Można sobie wyobrazić kontynuację tego procesu, gdy po wyborach administracja się nie zmieni. W takiej sytuacji niech jeżdżący koleją przygotują się na organizowanie społecznych linii kolejowych, których cechą może nie będzie wielki komfort, ale przynajmniej punktualność i przewidywalność. Takie działanie to nie będzie nic niezwykłego. To będzie tylko kontynuacja obywatelskiego procesu zapoczątkowanego między innymi przez panią Małgorzatę Wassermann.             
IndieMind
O mnie IndieMind

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka