Nie wiem kto doradza w sprawie OFE Jarosławowi Kaczyńskiemu, ale wydaje mi się, że nie jest to dobre doradztwo. A już zdziwienie moje wzbudził klip wymyślony ponoć przez Jacka Kurskiego, który wpisuje się znakomicie w antyrządową nagonkę Balcerowicza i beneficjentów OFE. Oni mają w tym interes ale jaki interes ma Jarosław Kaczyński poza wygraniem wyborów i ewentualnym przejęciem tego samego problemu z długiem publicznym powiekszonym przez kolejne zaniechania reformy OFE o kilka miliardów? Nie chciałbym aby po raz kolejny, któryś z Kaczyńskich okazał się naiwny w starciu z tuzami biznesu. Kiedyś jego śp. brat Leszek dał się nabrać Krauzemu, Kaczmarkowi i Netzelowi, a teraz Jarosław przypuszczalnie daje się nabierać lobbystom OFE via Jacek Kurski. Jakoś nie mam wiary w Jacka Kurskiego i raczej wydaje mi się, że bezinteresownie tego klipu nie wymyślił i to właśnie teraz. Swoje pieniądze zarabia w UE i jest ustawiony do końca życia, ale teraz udowodnił, że bliżej mu do brata z GW i beneficjentów OFE niż do społecznego dobra. Nie chcę tu wyjść na jakiegoś nagłego wielbiciela Tuska, bo go specjalnie nie lubię, lecz fakty są coraz bardziej takie, że to Tusk wykonuje odważny ruch z OFE i zaczyna wykonywać działania bardziej przypominające Orbana. Tymczasem Jarosław Kaczyński, który też mógł przecież z powiększajacymi dług OFE zrobić porządek, jednak nie zrobił z tym wiele podczas swoich rządów. Nie wiedział? Jeśli nie wiedział o największym powodzie narastania długu publicznego i doradcy o tym milczeli, to powinien ich rozliczyć, a sam wyciągnąć wnioski czy aby sytuacja ekonomiczna go nie przerasta.
Wolałbym, żeby to Kaczyński był nazywany Polskim Orbanem, ale na razie ten tytuł zabiera mu Tusk. Kaczyński przegrywa z Tuskiem jak Kowalczyk z Bioergen i żeby tylko za chwilę nie skarżył się, że tamten zażywa jakieś leki na astmę...
Wnioski: dla Kaczyńskiego - zmienić doradców ekonomicznych
dla Tuska - wykorzystać ostatnią szansę jaką daję mu "polish sophisticated reality"
