Za nieudolność zarządzających, złe wykonanie itp. zapłacą nie Chińczycy lecz polski podatnik. Inaczej ekipa Tuska budować nie potrafi. Jak w PRL-u. Sztandarowe budowy są wykonywane z innych publicznych pieniędzy. Z kredytów, czy z OFE...nie ma dla tej szemranej mafii na urzędzie znaczenia. Chińczycy uciekają, bo na zmowę firm budowlanych, rządu i mediów nie są w stanie nic poradzić. Jak tłumaczył Drzewiecki "Polska to dziki kraj" lecz Chińczycy to nie do końca zrozumieli. To w końcu Drzewiecki rządził z tylnego siedzenia inwestycjami PO i dzielił procenty, więc wie dobrze na czym dzikość ich rządzenia polegała. Niech jakiś wnikliwy dziennikarz przeliczy wszystkie drogi, orliki i stadiony zbudowane przez PO, a okaże się, że polski podatnik po raz kolejny zapłacił za jakieś rzekome "dobro" dwa lub więcej razy więcej niż powinien...Ale nikt o to nie zapyta, bo każdy swój procent otrzymał...
Nadzieja w tych nieopłaconych i w internecie.
