Tabul Tabul
99
BLOG

Krzyżowcy

Tabul Tabul Polityka Obserwuj notkę 5

Niektórzy najwyraźniej słabo są zorientowani w otaczającej ich rzeczywistości. Nie zauważyli, że Lech Kaczyński zakończył swoje urzędowanie, a miejsce jego zajął ten, którego w większym od swojego rywala stopniu umiłowali Polacy.

  Tak tłumaczyć trzeba fakt bezustannego międlenia kwestii krzyża, który poświęcony był zdaje się pamięci Lecha i Marii Kaczyńskich. Zasadne wydawałoby się przeniesienie krzyża w bardziej odpowiednie miejsce, np. przed siedzibę PiSu. Niech tam sympatycy braci Kaczyńskich (cudownie ocalałego z katastrofy i tego który męczeńsko zginął) orbitują niczym elektrony wokół twardego jądra partii-matki, która krzyż ten przecież ufundowała. Nie oszukujmy się bowiem, że o jakąkolwiek pamięć o zmarłych tu chodzi. Chodzi naturalnie o zbudowanie nowego fałszywego narodowego mitu i wykorzystanie go do osiągnięcia politycznych celów.

 Gdyby jeszcze Komorowski faktycznie zamieszkał przy Krakowskim Przedmieściu to cała akcja obrony krzyża - biorąc pod uwagę logikę środowiska, które ją podjęło - miałaby jakiś sens. W zamyśle krzyżowców byłby krucyfiks dla Komorowskiego niczym bolesna drzazga pod paznokciem, wbijana za każdym odsłonięciem firanek po przebudzeniu.

 Myślę jednak, że bardziej prawdopodobna jest teoria pierwsza, wedle której krzyżowcy nie przebudzili się jeszcze z cudownego snu, w którym Lech Kaczyński nie rozbija się tupolewem i wciąż pomieszkuje w Pałacu.

Tabul
O mnie Tabul

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka