Akurat dziś, a nawet jutro, można zrobić rybę po grecku, która ładnie się przegryzie do Sylwestra.
(Oczywiście, moja propozycja skierowana jest do tych, co spędzają go w domu - własnym lub cudzym)
Naturalnie, można usmażyć filety z dowolnej ryby, i też będzie dobrze, ale ja bardzo lubię użyć ryby wędzonej, pozbawionej skóry i ości. Może być dowolna - ja użyłam dorsza, ale bardzo dobrze smakuje też z makrelą, tuńczykiem, sieją itd.
Proporcje: na 1 kg ryby wędzonej - 3 duże marchwie, 1 duża pietruszka, pół małego selera, 2 średnie cebule, 2 ząbki czosnku
Warzywa, obrane, umyte i pokrojone w mniejsze kawałki, wkładam partiami do blendera (można, oczywiście, zetrzeć na tarce jarzynówce, co jest nawet lepsze, ale pracochłonne). Na dużą patelnię wlać odrobinę oliwy, dodać warzywa, listek laurowy, kilka ziaren ziela angielskiego i trochę więcej - czarnego pieprzu, chlupnąć sosem sojowym i odrobiną soli (szczyptą, bo ryba jest słona! i sos sojowy też). Dusić pod przykryciem, aż warzywa zapachną, często mieszając, następnie dodać pasty pomidorowej - około szklanki. Dodać łyżeczkę cukru i łyżkę mielonej słokiej papryki i dalej dusić do miękkości warzyw. Pod koniec dodać do smaku świeżo mielonego pieprzu, octu winnego, jabłkowego lub soku z cytryn oraz rybę i jprzemieszać, starając się jak najmniej pokaleczyć mięso. Dusić jeszcze dosłownie 4-5 minut. Uwaga: można dodać pół szklanki śmietanki, co złagodzi smak całości, a zaskakująco dobrze koresponduje z warzywami i rybą.
Użycie ryby wędzonej pozwala:
- po pierwsze priomo - na błyśnięcie oryginalnością,
- po drugie primo :O - na oszczędzenie pewnej dawki kalorii, co dla wielu osób nie jest bez znaczenia.
