taxi-rock taxi-rock
228
BLOG

Liverpool sprzedany

taxi-rock taxi-rock Rozmaitości Obserwuj notkę 14

 Dawno tu nie byłem, więc nie wiem czy ktoś już o tym nie pisał, zaryzykuję jednak, bo w wyszukiwarce nie natknąłem się na info o Liverpoolu. 

 

Klub z Anfield po wielu perturbacjach (oprócz całej otoczki medialnej, także dwie wygrane sprawy w sądzie) został sprzedany. Byli już właściciele Tom Hicks i George Gillett nie mieli wyjścia i musieli pozbyć się klubu. Nowym właścicielem została amerykańska grupa New England Sports Ventures, która wydała na "The Reds" 300 mln funtów. 

Kibice się cieszą, bo gorzej niż za Hicksa i Gilletta już chyba nie będzie, dodatkowo nowy własciciel z miejsca spłacił dług szkockiemu bankowi (grubo ponad 200 mln funtów). Gdyby klubu nie udało się sprzedać, a co za tym idzie - nie spłacono by długu (termin minął własnie w piątek) klub mógłby nawet ogłosić upadłość. Na pewno wszedłby pod zarząd komisarczyny, co wiąże się z odjęciem 9 punktów, co dla klubu w jego obecnej sytuacji byłoby sporym ciosem. 

Liverpool po 7 meczach ligowych znajduje się przecież w strefie spadkowej. Dawno już nie miał tak złego początku sezonu. Sześć punktów w 7 meczach to nie jest wynik, który cieszyłby kibiców, nie wspominając o ewentualnym odjęciu punktów karnych. Pojawił się nowy właściciel, co zawsze niesie ze sobą nadzieje na lepsze jutro. Zmiana nie mogła przyjść w lepszym czasie. Już jutro bowiem piłkarze Roya Hodgsona zmierzą się w meczu derbowym z Evertonem (który również zawodzi i w tabeli plasuje się dokładnie nad rywalem zza miedzy). 

Jest więc w końcu porządek w klubie od strony administracyjnej i wypadałoby także zadbać o aspekt sportowy. Kiedy odbić się od dna, jak nie jutro - w meczu z odwiecznym rywalem, w dodatku na jego boisku ? Jeśli Liverpool nie wygra tego spotkania, prasa może zacząć domagać się zmiany menedżera. Roy Hodgson objął drużynę niedawno i choć wydawał się niezłym kandydatem na przejęcie schedy po Benitezie, to póki co (od strony sportowej) nie widać znaczących postępów. 

Nie wiadomo czego w tej sprawie można się spodziewać po nowym właścicielu, jednak w mojej opini zmiana mendżera nie jest rozwiązaniem. Anglik powinien dostać czas przynajmniej do końca sezonu. Jeśli Liverpool nie dostanie się do pucharów, będzie można z czystym sumieniem szukać nowego trenera. 

 

taxi-rock
O mnie taxi-rock

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości