Mateusz Morawiecki
Mateusz Morawiecki
Republikaniec Republikaniec
815
BLOG

Prawda i tylko prawda nas wyzwoli

Republikaniec Republikaniec Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 30

Kto sieje wiatr, zbiera burzę. Izraelski dziennikarz Ronen Bergman z „Yedioth Ahronoth” zadał premierowi Morawieckiemu na konferencji w sprawie bezpieczeństwa prowokacyjne i zupełnie nie związane z tematyką spotkania pytanie:

„Wasza ustawa zabrania ludziom mówić, że uczestniczyliście w Zagładzie. To dla mnie sprawa osobista. Moi rodzice urodzili się w Polsce, moja matka dostała nawet nagrodę z języka polskiego od ministerstwa edukacji. Ale stracili większość rodziny, bo polscy sąsiedzi donosili na Gestapo. Matce udało się uratować część rodziny, bo podsłuchała, że polscy sąsiedzi postanowili ich sprzedać następnego ranka. Po wojnie matka przysięgła, że nigdy w życiu nie odezwie się już po polsku, ani słowem.

Jeżeli dobrze zrozumiałem, to po uchwaleniu tego prawa za to, co powiedziałem stanę się przestępcą w pana kraju. Co chcecie przez to światu powiedzieć? Po co to robicie, skoro ściągacie jeszcze więcej uwagi na straszliwe zbrodnie?”

Spokojna i wyważona odpowiedź premiera, zwracająca jednak uwagę na zacieranie z wielkim wysiłkiem przez środowiska żydowskie niektórych okoliczności Holocaustu,  wywołała wręcz histerię.

Przewodniczący Światowego Kongresu Żydów (WJC) Ronald S. Lauder opublikował wczorajszej nocy oświadczenie, w którym potępił „absurdalną i niesumienną” wypowiedź Mateusza Morawieckiego, którą w Izraelu odebrano jako stwierdzenie, że wśród sprawców Holokaustu byli także Żydzi. Lauder zażądał odwołania tej wypowiedzi i przeprosin ze strony polskiego rządu. Polski premier wykazał odrażającą ignorancję jego niesumiennym twierdzeniem, że tzw. „żydowscy sprawcy” byli częściowo odpowiedzialni za usiłowania nazistowskich Niemiec zlikwidowania europejskich Żydów powiedział Lauder.

Dodał, że „zrozumiałe jest, iż Polacy są wyczuleni na nazywanie niemieckich nazistowskich obozów eksterminacyjnych i koncentracyjnych polskimi”. Podkreślił jednak, że rząd polski „ucieka się do ekstremalnych i niezgłębionych twierdzeń aby uwolnić od zarzutów wobec niektórych z jego rodaków ich udziału w mordach ich sąsiadów”.

Przewodniczący WJCwyraził pogląd, że „nie jest to niczym innym niż próbą fałszowania historii, która pobrzmiewa najgorszymi formami antysemityzmu i zaciemniania Holokaustu”.

Lauder zażądał „natychmiastowego odwołania i przeprosin ze strony polskiego rządu za te absurdalne i obraźliwe uwagi”.

Zdaniem Laudera „nadszedł czas aby wszystkie europejskie rządy, w tym rząd Polski, przyznały się do roli, jaką odegrały ich społeczeństwa w pomaganiu nazistom i przyczynieniu się do prawie całkowitego zniszczenia narodu żydowskiego”.

„Włączenie Żydów do grona sprawców tych przerażających czynów i obarczanie winą ofiar, zamiast morderców jest parodią, która tylko cofnie nas jeszcze bardziej do niektórych najciemniejszych momentów w historii ludzkości” głosi oświadczenie przewodniczącego WJC.

Zauważmy, że po raz pierwszy tak wysoki rangą przedstawiciel żydowskiej organizacji mimo wszystko poczuł się zmuszony do wyrazów zrozumienia dla polskiego wyczulenia na używanie terminu „polskie obozy koncentracyjne”.

Czyli – warto grać ostro, byle mówić prawdę i umieć oprzeć ją na źródłach historycznych. Panu Lauderowi w ramach odpowiedzi należy dostarczyć opracowanie o działalności takich osób jak Lolek Skosowski, Abraham Gancweich, Dawid Sternfeld, Józef Diamand czy Szama Gajer. Z udokumentowaniem ich zbrodniczej działalności we współpracy z niemieckim okupantem skierowanej przeciwko społeczności żydowskiej w Polsce  nie ma najmniejszego problemu. Oczywiście ta odpowiedź, podobnie jak oświadczenie adresata, powinna mieć charakter publiczny.

Premier Mateusz Morawiecki odważył się publicznie powiedzieć, że król jest nagi, wobec tłumu podziwiającego królewskie szaty.  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura