Nie można obrazić ani urazić kogoś kto nie żyje od 2000 lat. Podobnie jak nie można urazić martwego kawałka kamienia.
Co obraża 'uczucia religijne'? W zasadzie wszystko. Historycznie sam fakt niewiary był wystarczającym powodem by skazać winnego na śmierć. Nic się w tej materii nie zmieniło, jedynie możliwości są mniejsze, stosy skutecznie wygaszono, jeszcze tylko gdzieś na peryferiach cywilizacji, w tych mrocznych, dusznych krajach wymierzane sa kary za bluźnierstwo.
A poza wszystkim - skąd niewyznawca ma wiedzieć, co wyznawcę konkretnego voodoo obraża? Dlaczego mam wiedzieć, że obraża ich praca w niedzielę, w tym mycie okien? Albo taniec w jakieś ich święto? Jedzenie tego, niejedzenie tamtego? Noszenie odzieży tkanej z niewłaściwych nici?
Publiczne trzymanie się za ręce, seks przed ślubem, seks po rozwodzie, rozwód sam, seks z kimś ale nie z kimś innym, śmietanka do kawy, modlitwa do bałwanów, brak szacunku dla bałwanów, znak krzyża dwoma palcami, znak krzyża trzema palcami. Ja o tym wiem pobieżnie, ale co mnie to?
Zajmijcie się swoimi urojeniami, wyobrażeniami, obyczajami we własnym kręgu, praktykujcie je sobie - o ile nie są sprzeczne z prawem powszechnym - ale odczepcie się od reszty.
A jeśli wychodzicie ze swoimi wierzeniami, bożnicami, bałwanami w miejsca publiczne bądźcie gotowi, że również publicznie będziecie oceniani, krytykowani, a wasze pretensje będą odrzucane. Chcecie szacunku dla waszej moralności? Zachowujcie się moralnie, ale odczepcie się ode mnie.
Tak na marginesie - gdzie są ci tolerancyjni, współczujący i rozumiejący polscy katolicy? Gdzie są ich głosy potępienia brutalnych akcji policyjnych, gdzie odrzucenie karania za bluźnierstwo zwanego 'obrażaniem uczuć religijnych', gdzie obrona wolności wypowiedzi, gdzie potępienie sprzecznego z Dekalogiem bałwochwalstwa?
I krótka informacja, bo ciągle widzę bzdury o siedmiu kolorach tęczy. Tęcza ma tyle kolorów ile jesteś w stanie zauważyć. Podział barw monochromatycznych na 7 wprowadził Newton, bo chciał, by mu się zgadzało z harmonią interwałów tonów w skali C-dur. W rzeczywistości kolory tęczy to ciągłe spektrum widzialnych dla ludzkiego oka długości fal świetlnych. Tak po prawdzie, to pierwsze naukowe wyjaśnienie natury tęczy dał Ibn al-Haytham/Alhazen opisując podstawy optyki w księdze Kitāb al-manāẓir. Eksperymentalnie dowiódł, że tęcza powstaje przez odbicie i rozszczepienie światła w kroplach wody zawieszonych w powietrzu. Dowiódł również eksperymentalnie, że to nie oko obserwatora wysyła promienie świetlne w kierunku obserwowanego obiektu lecz odwrotnie.