Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński
682
BLOG

Profesor uprzejmie donosi

Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński Społeczeństwo Obserwuj notkę 23

Zbliżają się wielkie dni dla zwolenników pewnej partii, co widać w poziomie upojenia długo oczekiwanym szczęściem i tutaj, na Salonie. Zataczają sie od płota do płota, nabrali animuszu, zaczynają grozić. Będą rozliczać, stawiać przed sądem lub wprowadzą terror bezpośredni, lotne plutony i egzekucje pod ścianą.

Ktoś musi zadbać o tę długo wyczekiwaną sprawiedliwość, ktoś musi wrogów prawdziwych i wyimaginowanych wyłuskać, nazwać, oskarżyć, skazać. Roboty dużo, ale robić nie ma kto.

Wdzięcznego zadania podjął sie obecny tu jeden z profesorów.

Już sporządził akt oskarżenia:

Czasem się zastanawiam, gdzie byli ci wszyscy ludzie, gdy dokonywało się powstanie Narodu z kolan, z całkiem jednoznacznym fundamentem chrześcijańskich wartości, z akceptacją społecznej nauki Kościoła, z pełną liturgią mszy świętych, z otwartymi kościołami i z udziałem bohaterskich księży.  Gdzie oni wszyscy  byli, gdy kolejnym wizytom św. Jana Pawła II towarzyszyły rozentuzjazmowane tłumy, wsłuchane w Jego nauki i zdawałoby się całkowicie zjednoczone w tych samych dążeniach, pragnieniach i z tą samą wizją Polski. Nawet nie potrafię sobie ich wyobrazić w tamtych chwilach, przemykających się pod ścianami, ukrywających się w domach i zaciskających zęby ze złości, którą tak obficie dzisiaj wylewają. Ukrywali się, czy udawali, że są częścią tego samego Narodu?

Już niedwuznacznie wzywa:

nie pozwólmy im szkodzić Polsce.

Już niza niże na sznur konopny nicki, juz tworzy zaczątek listy proskrypcyjnej, na razie wątły, ale mogę byc pewien, są widome znaki, że chętnych do uzupełniania listy znajdzie się legion.

Łażą za mną wykolejeńcy i zwyrodnialcy miejscowi, jakieś kreatury wyciągnięte z najczarniejszych otchłani osobistego nieszczęścia i pijani żądzą zemsty grożą. Już się i profesor i mnie odgrażał, gdzieś tam napisał, że z takimi jak ja "to się policzymy". Po zwycięstwie oczywiście pewnej partii.

Ach, jebał was pies mój ty orszaku honorowy złożony ze zboczeńców i plugawców. Coraz to któryś, ośmielony zbliżającym się zwycięstwem pewnej partii, strzyknie w moją stronę obelżywym słowem.  Słowem w niemocy, bo zapewne pragnąłby więcej.

Niech was wiedzie profesor. Jebał was pies.

http://krakow-broda.salon24.pl/660165,oni

Patriotyzm jest ostatnim schronieniem szubrawców. Samuel Johnson    

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo