No i zaczęło się. Od kilku dni wszędzie w TV człowieczek w żółtch okularach i czerwonych spodniach ( a może odwrotnie) reklamuje różne firmy. Kto za to płaci? Nie wiadomo.
Znów będzie zbiórka na dzieci i seniorów, a potem spora część z zebranych pieniędzy zostanie wydana na organizację imprezy-giganta służącej głównie piciu piwa i taplaniu się w błocie.
Trochę żal mi tych młodych ludzi, którzy stoją na mrozie z puszkami. Mają na pewno dobre intencje. Ale ja niestety nie wrzucę im grosika. Bo nie ackeptuje ich przywódców, którzy chodzą po biurkach i szukają słoików.
I do tego mówią w TV, który polityk jest dobry, a którego powinniśmy nielubić. A jak jeszcze wyprowadza się siłą dziennikarzy, którzy zadają trudne pytania to uważam, że od takich "idoli" trzeba trzymać się z daleka.
Wolę wrzucić grosik panu, który nie ma na chleb, nie ma gdzie mieszkać, a do tego bardzo chce mu się pić. Wolę wrzucić jemu, bo wiem, że jest to ktoś, kto ceni sobie w życiu wolność. Niech wyda wrzucone pieniądze na to, na co chce.
A ta cała "Siema" to dla mnie zwykła ściema.
