Jeżeli wiadomości, które podaje telewizja na temat niemieckiego samolotu i przyczyn katastrofy są prawdziwe, to można wyciągnąć następujące wnioski z tej katastrofy:
1. Należy odebrać władzę nad obywatelami wszelkiej maści lewakom i poprawiaczom świata. Tylko idota mógł wymyślić, żeby blokować drzwi od środka, co w konsekwencji doprowadziło do tego, że kapitan samolotu nie mógł wejść do kabiny pilota i uratować siebie i 149 pasażerów (w tym jednego pilota-samobójcę). Tłumaczania o rzekomym zagrożeniu terroryzmem, to typowy przykład lewackiego myślenia wynikający z chęci skontrolowania wszystkiego i wszystkich. I uregulowania wszystkiego.
2. Za katastrofę samolotu odpowiadają wszelkiej maści psychologowie, którzy poddają pilotów różnym testom, które rzekomo maja zbadać ich "profil psychologiczny" i wyeliminować tych, którzy nie powinni być pilotami. I co panowie psychologowie? I panie psycholożki? Po raz kolejny okazaliście się hochsztaplerami. Bo albo wasze testy są skuteczne i warto je robić, albo niczego nie gwarantują i wydawanie pieniędzy na psychologów jest kompletnie pozbawione sensu. Oczywiście w mediach głównego ścieku różnej maści pseudoeksperci, zamiast zauważyć oczywistą nieskuteczność pracy psychologów-szarlatanów, mówią, że trzeba zwiększyć częstotliwość badań pilotów. Kolejna lewacka mrzonka. Każdy kto przechodził badania dla kierowców wie jak wyglądają takie testy i jak łatwo wpisać nieprawdę, bo testy opierają się na deklaracjach wypełniającej je osoby. Testy dla pilotów powinny być znacznie skuteczniejsze i dokładniejsze, niż testy dla kierowców. Ciekawe czy w testach dla przyszłych lotników wypełniający je pilot też musi odpowiedzieć na pytanie "Czy miewasz czasem myśli samobójcze?" i "Czy lubisz ryzyko i brawurę?" Chciałbym zobaczyć co na takie pytania odpowiedział niemiecki pilot-samobójca?
Jeżeli facet od kilku lat miał depresję i myśli samobójcze, to kto mu pozwolił siadać za sterami samolotu?!? Proszę o podanie nazwiska tego p s y c h o l o g a.
Trzeba uwolnić świat o takich poprawiaczy i ulepszaczy, którzy najpierw wymyślą coś, co doprowadziło do katastrofy, a potem udają, że to nie oni. Trzeba znaleźć osobę, która wymyśliła ten idiotyczny nakaz instalowania nieotwieralnych z zewnątrz drzwi i pociągnąć ją do odpowiedzialności. Trzeba w końcu to zrobić. Znaleźć odpowiedzialnego. I go ukarać.
Choć jak znam lewacką metodę działania, to odpowiedzialna jest jakaś bliżej nieokreślona KOMISJA.
Precz z komuną!
