Czemu płacimy tak duże podatki? Sprawa becikowego to już przeżytek ale mam nową wisieńkę:
Urzędniczka: z faktu rejestracji jako bezrobotny i przyjęcia zaproponowanego stażu otrzyma Pan bezpłatny bilet na środki komunikacji miejskiej.
Petent: Ale mnie stać na autobusy, nie potrzebuję, stażu nie odbywam w celach zarobkowych tylko dla dokształcenia się i krótkiej przerwy zawodowej.
Urzędniczka: no tak ale to obligatoryjnie się dostaje.
Petent: Nie można z tego zrezygnować. Oświadczyć, że się tego nie chce?
Urzędniczka: no nie.
Znacie podobne absurdy gdzie pomoc społeczną wciska się ludziom de facto na siłe. Pomoc społeczną której nie potrzebują?
Ps. mogą być takie absurdy związane także już samą ordynacją podatkową.
Będe wdzięczny za podpowiedzenie :)
