Co mi na wątrobie leży...

Jak wiadomo już po wyborach, wygrała jaśnie oświecona platforma i musimy się aktualnie cieszyć z tego faktu (wielkiego wyboru nie mamy). Życzę jej jak najlepiej. Coż, od jej powodzenia zależy także jakość mojego życia.

Ech, co to był za tydzień... W poniedziałek zaspałem na wykłady przez ciszę wyborczą, którą PKW uszczęśliwiła nas prawie do 23. Dotarłem na ćwiczeni z rachunkowości. Żebym wiedział że ich nie będzie... czyżby profesor był miłośnikiem PO i świętował?
Ale za to we wtorek wolny dzień. Po przechwyceniu codziennej porcji kpin z PiSu które zaserwowała mi rodzina wzięłem sie za podsumowanie. Generalnie wygrały
ogólnopolskie media takie jak TVN24 i Komsomolskie Lidowe Nowiny. Młodzi ludzie wybierający rząd generalnie byli otumanieni ich propagandą. Po stronie rządzących stanela tylko TVP. Równowagi w przyrodzie nie było. Poza jedyną Rzeczpospolitą która starała się być neutralna nikt tego zadania się nawet nie podjął.

I co z tego jak nikt z młodych wyborców nie rozliczy PO. Bo niby po co? Zaznaczyć trzeba wprost że głosowali oni przeciwko "głupim kaczorom" a nie na program PO. Oczywiście salon bedzie ich przekonywać iż wielka figa jaką dostaną w zamian za swoje głosy to taki cymes że nic tylko cmokać ze szczęścia.

Łudzę się tylko że za 4 lata bogatsi o doświadczenia przejżą na oczy.

Ultraobiektywny dziennikaż Komsomolskich Lidowych Nowin Witold Gadomski postanowił się rozprawić z ostatnimi pozostałościami Kaczyzmu w mediach. Toteż inaczej myślący znaleźli się pod ostrzalem półprawd i manipulacji. Łukasz Warzecha bardzo delikatnie napisał iż Czerwony Szmatławiec mija się z prawdą. Ja bym raczej  użył słowa "kłamie". To było w środę...

Czwartkowym rankiem miałem okazję obejrzeć w TVN24 kolejnego proroka dziennikarskiej "prawdy objawionej" Jacka Żakowskiego. Z właściwym sobie głupawym cynicznym uśmieszkiem szydził iż PiS sie teraz obraził i trzeba czasu żeby się otrząsnął i przyznał reszcie rację. Nie twierdze że nie miał częsciowo racji ale w jego ustach brzmiał to niesmacznie. Jakoś nie mogę sobie przypomnieć żeby mowił coś poodbnego o Prezydencie Tusku i Premierze z Krakowa. Pozatym jeden autobus na wykłady mi uciekł, drugi się spóźnił i popsuł za chwilę... A podobno miało być lepiej...

Osobną sprawą jest prawo do głosowania dla imigrantów. Bedę tutaj bardziej radykalny niż Łukasz Warzecha. Kategorycznie sprzeciwiam się aby ludzie którzy nie dzielą ze mną polskiej rzeczywistości głosowali na to jak mam żyć. Wolę już żeby to robił Wietnamczyk mieszkający tu już 10 lat niż Kowalski siedzący trzeci rok w Irlandii i nie myślący o powrocie. On zna moja życie z TVN24 a ja muszę stawać mu czoła na codzień...