Nowe fakty dotyczące Oli Bielewskiej ws. jej zaginięcia, którymi żyła Polska w latach 2002-008 poruszyły lokalne i ogólnopolskie media.
Niestety Policja w powiecie wieruszowskim, poza poszlakowym procesem oraz skazaniem Roberta B. na 5 lat pozbawienia wolności ( dodatkowe 3 lata za zbeszczeszcenie zwłok) nie znalazła ani DNA ani jakiegokolwiek dowodu na jej śmierć. Policja legnicka ustaliła nowe fakty z wydziału kryminalnego co do jej zaginięcia.
Ponadto również jako pisarz oraz kandydat na Posła Sejmu RP a tym samym jako człowiek zaniepokojony tym co dzieje się w polskim wymiarze sprawiedliwości, poza licznymi znakami zapytania, kieruję pytanie: czy ktokolwiek widział Olę Bielawską lub ma jakiekolwiek informacje na Jej temat?
W tym wymiarze aspektu społecznego reprezentuję nie tylko rodzię Oli ale jakiegokolwiek obywatela RP.
Przecież każdego z nas, Polaków, w niepodległym i suwerennym państwie może dotknąć podobna tragedia...
Dlaaczego zatem, na mocy wolności słowa, po publikacji mojego artykułu na temat Pani Ambasador moje posty zostały zablokowane?
Czy wolność słowa w RP jest oparta na cencurze i aparacie policyjnym lub ABW.... ?
Pisarz: Tomasz Matjasd