Polskiej służby zdrowia nie da się uzdrowić bez dramatycznego zwiększenia nakładów. Wystarczy porównać wydatki państw takich jak np. Szwajcaria czy Norwegia aby dojść do wniosku, że na dziadostwo jesteśmy niejako skazani. Nowoczesna medycyna jest droga. Np. skuteczna nawet w 100% terapia HCV kosztuje około 50000Eur. Nawet bogata Szwajcaria przestaje powoli ogarniać koszty funkcjonowania opieki zdrowotnej.
Działalność J. Owsiaka przyczynia się do lekkiej poprawy sytuacji. Kupuje sprzęt za miliony zł. Oczywiście, to Polacy niejako sami „opodatkowują się” wyręczając po części ministra finansów oraz zdrowia. Efekty pracy wolontariuszy można zobaczyć w polskich placówkach służby zdrowia.
Nie obchodzi mnie, kto, czy, i ile, przy okazji na tym zarabia. Jeśli ktoś, coś ukradnie, to może wpaść w łapy prokuratora a na pewno odpowie przed Najwyższym (albo mu się upiecze, jak wierzą ateiści). Tak, jak nie rażą mnie starsze panie dotujące działalność ojca energetyka z Torunia, tak również zupełnie nie przeszkadza mi działalność charytatywna pana Owsiaka. Może nawet coś do puchy wrzucę?