Portal Gazety Wyborczej najwyraźniej wystraszył się hejtu w komentarzach swoich czytelników. Moderator musiał stracić cierpliwość cenzurowania różnych "mądrości" pojawiających pod notkami o wypadku samochodu Prezydenta. A przecież nie każdy może tam komentować - trzeba mieć założone konto i być zalogowanym. Nie są to zatem obawy o przypadkowe, złośliwe wpisy jakiś "prowokatorów". Po aferze z facebookowymi komentarzami sympatyków KOD-u, portal GW najwyraźniej nie chce zaliczyć wpadki. Podobnie były blokowane komentarze pod artykułami o uchodźcach.
Komunikat pod nowymi notkami głosi (pisownia oryginalna):
"Pod naszymi tekstami o wypadku prezydenta pojawiały się komentarze naruszające jego dobre imię. Z tego wzglęu zdecydowaliśmy, że wyłączymy możliwość komentowania pod niektórymi tekstami."
Zachowały się próbki twórczości czytelników pod starszymi notkami, które mimo moderacji wyglądają następująco (od tych "najlepiej ocenianych"):
Więcej pod tym linkiem
I kolejna porcja znaleziona pod innym artykułem:
Więcej pod tym linkiem
Aż strach pomyśleć, co by można było przeczytać gdyby nie było tam żadnego kagańca.