trescharchi trescharchi
205
BLOG

Sztuka rządzenia to trudna sztuka.

trescharchi trescharchi Polityka Obserwuj notkę 2

 Tegoroczne straty Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów wyniosą 32 miliony złotych. W trybie natychmiastowym stanowisko stracił prezes spółki, naturalnie jednocześnie działacz Platformy Obywatelskiej. Dymisjonujący go marszałek województwa Mirosław Sekuła wyrażał swoje głębokie oburzenie doprowadzeniem do takiej sytuacji. Niech to oburzenie nikogo nie zwiedzie. O tym co dzieje się w GPW, które zaangażowało się w niejasne (zakończone w prokuraturze) interesy z Kolejami Śląskimi i ich spółką – córką wiadomo było od dawna. Od jakiegoś czasu mianownik na Górnym Śląsku zawsze jest ten sam. Platforma Obywatelska. Trzeba wielkiej biegłości aby jednego z największych hurtowych dostawców wody w Europie (3,5 miliona odbiorców) doprowadzić do takich strat.


Koleje Śląskie zakończą rok 2013 ze stratą ponad 60 milionów złotych. Dodając do tego straty z lat 2011/2012, gdy kolesiostwo Platformy Obywatelskiej osiągnęło w spółce apogeum, straty zamykają się w 80 milionach złotych. Zarząd województwa musi przekazać Kolejom Śląskim budynek w centrum Katowic (który można było odsprzedać komuś innemu z zyskiem dla budżetu regionu), wprowadzi również kolejny program oszczędnościowy – przeprowadzony subtelnie i z wyczuciem, bowiem polegający na prymitywnym cięciu połączeń, wprowadzaniu na powrót starego, zdezelowanego taboru i podwyżce cen biletów. Dodatkowo Koleje Śląskie borykają się ze spółkami – córkami, o nieustalonych zakresach kompetencji i z poważnymi zarzutami prokuratorskimi o wyprowadzanie dużych środków z budżetu województwa. Obiecywano nową jakość, wyszła bryndza, prokurator, długi i afery. Prosta konsekwencja zbyt wielu partyjnych rączek wyciągniętych po czekające nań frukta.

W ubiegły poniedziałek radni sejmiku śląskiego zadecydowali o zaciągnięciu 42 milionów złotych kredytu na tegoroczne prace związane ze Stadionem Śląskim. Uchwała przeszła głosami koalicji PO-PSL. To że w Stadion pompowane będą nowe środki to żadna nowość – niefunkcjonalny, brzydki (i już w momencie remontu przestarzały) moloch jest kulą ciągnącą regionalne finanse na dno. Województwo zadłuża się gdzie może i jak może, modląc się by nikt nie odmówił im kolejnych kredytów. Nieśmiało przypominam, że samorząd jednak do Providenta pójść nie może. Pompowanie środków pompowaniem środków, najciekawsze na sesji były wypowiedzi członka zarządu województwa, naturalnie totumfackiego marszałka Sekuły z Platformy Obywatelskiej. Pytano go między innymi o koszty utrzymania gotowego obiektu, no i czy w ogóle jest jakaś szansa na to że ów obiekt będzie w stanie sam się otrzymywać. Z właściwą sobie precyzją i dokładnością pan Chęciński odparł (nie podając żadnych liczb) że „utrzymanie stadionu nie będzie nowym wydatkiem, bo przecież stadion był też utrzymywany przed przebudową”. Istny polityczny samorodek.

A później radni sejmiku zapytali kto ponosi odpowiedzialność za przedłużający się remont, pasmo awarii i opóźnień na budowie Stadionu Śląskiego. No i jak można było się spodziewać, dobry znajomy marszałka Sekuły odpowiedział w sposób dojrzały, odpowiedzialny i godny polityka piastującego zaszczytne miejsce w zarządzie województwa.

On po prostu nie wie kto jest za to odpowiedzialny. Bo też i po co w tym grzebać, skoro można przegłosować kolejny kredyt?

By żyło się lepiej!


trescharchi
O mnie trescharchi

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka