Wątpiący2 Wątpiący2
421
BLOG

Wieczna radość ???

Wątpiący2 Wątpiący2 Rozmaitości Obserwuj notkę 9

 Według chrześcijan, dusze zbawionych ludzi po śmierci idą do nieba ( ewentualnie mają przystanek w czyśćcu ), po dopełnieniu czasu ( czyli na końcu świata ) nastąpi zmartchwywstanie ciał i nastąpi wieczne, pełne doskonałego szczęścia życie.

Właśnie, ludzie mają być doskonale szczęśliwi i żyć wiecznie – czy właściwie poza czasem, co moim zdaniem jest bez sensu bo aby mówić a o szczęściu czyli odczuciu to musi istnieć czas – ale nie o tym chciałem pisać.
No więc wyobraźmy sobie kobietę, która ma syna. Matka, jak to matka bardzo kocha swe dziecko. Wychowuje, potem umiera. A że kobiecina była zacna, idzie do nieba. W niebie jest szczęśliwa, no bo jak to w niebie nie być szczęśliwym. Jednak na ziemi źle się dzieje. Syn schodzi na złą drogę, handluje narkotykami, cudzołoży, kradnie. W końcu w porachunkach gangsterskich ginie. No cóż, redaktor Terlikowski kiedyś powiedział że małżonkowie którzy używają prezerwatywy pójdą do piekła ( jeśli oczywiście nie zdążą tego szczerze pożałować ). No więc tym bardziej ów niedobry syn pójdzie do piekła niestety.
I tu mam problem – co z matką w niebie. Tzn co z jej szczęściem ?? Jak matka może być szczęśliwa, kiedy jej ukochany syn ( syn którego kochała bardziej niż siebie ) będzie wiecznie cierpiał w piekle. No nie może. Ale jak można być nieszczęśliwym w niebie – no nie można.
Tu na pewno pojawi się historia jak to o ile pamiętam Sadyceusze ( Fryzejusze nie mogli bo w przeciwieństwie do tych pierwszych wierzyli w niebo ) pytają Jezusa o gościa i jego kolejnych żonach. Z którą ów gość będzie żył w niebie – otóż w niebie będzie inna rzeczywistość, słyszymy odpowiedź. To jednak inna sytuacja. Można sobie wyobrazić że w niebie nie będzie już rodzin, żon – wszyscy będziemy jedną wielką rodziną kochającą się nieskończenie. Czy jednak będziemy w stanie zapomnieć o naszych ziemskich bliskich. Czy los tych bliskich będzie nam tak doskonale obojętny iż będziemy w stanie cieszyć się doskonałym szczęściem kiedy oni będą cierpieć w piekle ? A rozszerzając pytanie, w ogóle jest możliwe aby było niebo z jego szczęściem kiedy inni będą cierpieć męki wieczne ? Czy Bóg może być szczęśliwy kiedy jego kochane dzieci będą wiecznie cierpieć ? Dał nam nowe przykazanie – abyśmy kochali się nawzajem tak jak Bóg nas umiłował. Czy ta miłość ma kres u nieba bram ?
Jest na to odpowiedź – daje ją ks prof. Chryniewicz. Wszyscy będziemy zbawieni. Jeśli tak, ten paradoks znika. Nawet jeśli niektórzy w czyśćcu spędzą jakiś czas, to nadejdzie „ dzień „ w którym spotkamy się wszyscy razem i będziemy się miłować w nieskończoność.
Tyle tylko że ( pomijając już nawet oficjalną naukę KK ) Jezus opowiedział pewna przypowieść o żniwiarzu który rozdzieli ziarno od plew. Te ostatnie wylądują w piekle gdzie będzie płacz i zgrzytanie zębów. Po coś to opowiadał – strachy na lachy ????
PS. Próbe odpowiedzi na to pytanie dał ks. Salij http://mateusz.pl/ksiazki/js-pww/js-pww_20.htm
Sprowadza się ona do stwierdzenia iż należy zrobić wszystko aby najbliźsi nie zostali potępieni, oraz że Bóg kocha bardziej niż matka, więc on bardziej cierpi jak ktoś zostanie potepiony. Bez komentarza. 
Wątpiący2
O mnie Wątpiący2

Chcia�bym a by ludzie wi�cej wiedzieli i wi�cej my�leli. Za dużo emocji, za ma�o faktów.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości