Tomasz Stawer Tomasz Stawer
272
BLOG

Efekt oszustów

Tomasz Stawer Tomasz Stawer Polityka Obserwuj notkę 1

 Przeglądam powyborcze komentarze, mnoży się tam od różnego rodzaju teorii  i tzw. „efektów” próbujących  wyjaśnić porażkę PO. Mamy całą masę komentatorów zdziwionych faktem, że np. „efekt Tuska” nie zadziałał, „efekt Kopacz” też nie zadziałał, nawet skrojona w pośpiechu tzw. „afera madrycka” i mający być jej wynikiem „efekt Hofmana” o zgrozo też nie zadziałał. Niektórzy z przerażeniem konkludują, że „efekt Hofmana” dzięki natychmiastowemu wylaniu go z PIS mógł odnieść skutek odwrotny do zamierzonego.

 
Czytając podobne opinie przyszedł mi na myśl William Ockham, średniowieczny mnich i filozof angielski. Twierdzi on, że w wyjaśnianiu zjawisk otaczającego nas świata należy używać jak najmniejszej liczby założeń oraz pojęć i dążyć do prostoty. Najogólniej rzecz ujmując chodzi o to, żeby rozwiązując problemy nie kombinować za dużo bo łatwo wtedy przekombinować.
 Do dzisiaj zasada ta znana jest pod nazwą  „brzytwy Ockhama”, albo ekonomia myślenia i pozostaje równie aktualną i użyteczną jak przed wiekami metodą poszukiwania odpowiedzi na problemy różnorodnej natury.
 
Polecam tą wiekową zasadę współczesnym komentatorom wydarzeń politycznych, szczególnie tym spod sztandarów PO usiłującym rozwikłać enigmę klęski wyborczej rządzącej partii. Stosując  prawo Ockhama tajemnica porażki staje się oczywista i jasna jak słońce. Zadziałał tutaj przede wszystkim efekt hucpiarzy i oszustów w osobach bohaterów afery lotniskowej i taśmowej, idąc chronologicznie i uwzględniając tylko ten rok: Protasiewicza, Sienkiewicza, Belki, Nowaka, Sikorskiego i Rostowskiego.

Oczywiście stosując konsekwentnie zasadę „brzytwy Ockhama”  nie możemy pominąć efektu „nocy cudów”, który posiada moc znoszenia wszelkich innych efektów. Jeżeli zadziała po raz kolejny efekt „nocy cudów” demokracja w Polsce to fikcja.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka