Michał Leśniewski - TU154.EU Michał Leśniewski - TU154.EU
316
BLOG

Krytyka Polityczna nie kibicuje Polakom

Michał Leśniewski - TU154.EU Michał Leśniewski - TU154.EU Polityka Obserwuj notkę 2

Euro za pasem, liczę, że obejrzę gdzieś mecze Reprezentacji, choć UEFA zabrała możliwość transmitowania rozgrywek nawet małym ogródkom piwnym, jeśli nie zapłacą za stosowną licencję z czego się następnie europasibrzuchy do syta wykarmią. Jak Europa pod przewodnictwem Frontu Jedności Narodu z dwudziestoprocentowym poparciem nas okrada, to temat długi i szeroki, a dzisiaj będzie o czymś innym.

Otóż niejako przy okazji Krytyce Politycznej nie podobają się... nasze barwy narodowe – biel i czerwień, które symbolizują odpowiednio honor i krew wpisaną w naszą wieloletnią historię (zgodnie z zasadami heraldyki są to: cnota i czystość oraz odwaga i waleczność).

Publicyści tejże – przypomnę utrzymywani po części z państwowych pieniędzy lub dzięki temu, co Krytyka dzięki nim zarobi w drugiej kolejności na przykład utrzymując min. dochodowy lokal w Centrum Warszawy – pomstują, że na Stadionie Narodowym oraz na warszawskich mostach czy urzędach pojawią się biało-czerwone barwy.

A jakie miałyby się pojawić, jak nie nasze?

Krytyce Politycznej nie pasuje, że jesteśmy państwem narodowym. Nie wiem, co to do końca znaczy, chyba to, że większość naszych obywateli, to Polacy. Mamy swoje zwyczaje, kulturę i język, a także wiarę chrześcijańską. Zgroza po prostu.

Co więcej broszury, gdzie swoje enuncjacje publikują ludzie doznający spazmów na widok polskiej flagi – nie wiem, jaką by woleli, sowiecką, bo drukują dzieła Lenina czy może europejską, tj. nijaką – finansuje Ministerstwo Dziedzictwa Narodowego:

„Oprócz stadionu w kolorze flagi narodowej pojawił się też biało-czerwony most. Barwy narodowe w czasie świąt przybierają również od niedawna Pałac Prezydencki i Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. Coraz trudniej sobie wyobrazić, że władze będą chciały działać na rzecz wspierania mniejszości i dbały o ich widzialność w przestrzeni miejskiej. W końcu nijak nie pasują one do świetlistej wizji wspólnoty narodowej.”

Ministerstwo Dziedzictwa Narodowego nie ma własnych pieniędzy – ma środki z naszych podatków. I ze środków tych opłaca gadzinówki atakujące coś, co normalnemu człowiekowi do głowy by nie przyszło. Narodowe barwy.

Obrzućcie ich jajami, jak kiedyś spotkacie na ulicy. 

  "Uwaga: Czytanie tego bloga, samodzielne przemyśliwanie zawartych w nim treści, nieskrępowana krytyka, dzielenie się zamieszczonymi na blogu opiniami ze znajomymi, rodziną, kol. z pracy oraz powoływanie się na te opinie w jakikolwiek inny sposób - bez zgody autora surowo wzbronione. Wszelkie odstępstwa od ww. postanowień mogą zostać zniesione po uprzednim złożeniu podania w 3 egzemplarzach oraz merytorycznym uzasadnieniu wniosku"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka