Tygodnik Solidarność Tygodnik Solidarność
709
BLOG

Holding do windowania cen w Warszawie

Tygodnik Solidarność Tygodnik Solidarność Polityka Obserwuj notkę 0
Mazowiecka Solidarność najpewniej zaskarży do wojewody decyzję warszawskich radnych o połączeniu dwóch miejskich spółek – przedsiębiorstwa oczyszczania oraz wodociągów i kanalizacji – które mają stworzyć holding samorządowy. Związkowcy obawiają się nie tylko dużych zwolnień.
 
Holding, który dysponowałby majątkiem wartym ponad 7 mld zł ma powstać z największej obecnie warszawskiej spółki Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji oraz Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania. Zgodę na połączenie firm i stworzenie holdingu dali radni PO i SLD, którzy w Radzie Warszawy mają większość. Przeciwni byli radni PiS, podkreślając, że w ten sposób samorząd pozbawia się wpływu na strategiczne dla miasta firmy, co może być wstępem do prywatyzacji. 
Podobne obawy ma zakładowa Solidarność. 
– Bardzo prawdopodobna jest likwidacja wielu miejsc pracy. A jeśli dojdzie w przyszłości do prywatyzacji, także niekorzystne dla mieszkańców niekontrolowane podwyżki cen usług holdingu – mówi Antoni Chełchowski, przewodniczący zakładowej Solidarności w MPWiK. – A wszystko to dzieje się bez konsultacji społecznych.
– Władze miasta podkreślają, że to nie połączenie czy przejęcie jednej firmy przez drugą, lecz stworzenie nowej jakości. To może być jednak wybieg – dodaje jeden ze związkowców. – Cała sprawę długo trzymano w tajemnicy i wciąż jest wiele niedomówień.
 
Co oznacza restrukturyzacja
 
MPO i MPWiK mają zostać włączone do holdingu do końca roku. Połączenie ma pomóc MPO przeprowadzić inwestycje związane z gospodarką odpadami, m.in. rozbudowę spalarni. Dziś MPO nie jest w na tyle dobrej kondycji finansowej, by otrzymać duży kredyt na inwestycje. Zapewnić ma to powstający holding. Ponadto ma przynieść oszczędności w obu firmach, choćby na redukowaniu administracji czy centralizacji zakupów. 
Nie obejdzie się też bez restrukturyzacji zatrudnienia i cięcia innych kosztów. – Wszyscy wiemy, co oznacza restrukturyzacja, trzeba liczyć się ze zwolnieniami w obu firmach. Niektóre stanowiska i zadania w obu firmach pokrywają się – zaznacza przewodniczący Antoni Chełchowski, nie bardzo dowierzając zapewnieniom wiceprezydenta Warszawy Jarosława Kochaniaka, że zwolnień grupowych nie będzie. 
– Wiceprezydent zapewnia, że przygotowany zostanie program dobrowolnych odejść. Początkowo może tak będzie, ale potem może to się zmienić – dodaje Antoni Chełchowski. Tym bardziej że, jak zaznacza, wszystkiego dokonano w głębokiej tajemnicy.

Woda za 6 euro
 
Choć władze miasta zapewniają, że nie mają zamiaru sprzedawać MPWiK i MPO żadnemu zewnętrznemu inwestorowi, opozycyjni radni nie wierzą w te zapewnienia. – Decyzją o stworzeniu holdingu pozbywamy się jakiegokolwiek wpływu na to, co się dzieje z majątkiem tych dwóch spółek – mówił w czasie sesji Rady Warszawy Tomasz Zdzikot, radny PiS. – To nie samorząd będzie podejmował w przyszłości decyzje o prywatyzacji, tylko władze holdingu. Jeśli zechcą, sprzedadzą obie firmy bez naszej wiedzy.
Jeden z radnych opisał na przykładzie Berlina, co to może w konsekwencji oznaczać. Sprywatyzowano tam połowę wodociągów. Prywatny współwłaściciel tak winduje teraz ceny, że wanna wody kosztuje tam ponad 6 euro.
Jeszcze w końcu maja Sekcja Krajowa Pracowników Wodociągów i Kanalizacji Solidarności wystosowała specjalne oświadczenie, w którym zaznaczyła, że sprzeciwia się prywatyzacji przedsiębiorstw strategicznych tzw. użyteczności publicznej. Spowodowałoby to wielokrotny wzrost cen usług wodociągowo-kanalizacyjnych, pogorszenie standardów napraw i usług wodociągowo-kanalizacyjnych, a także zaniedbania inwestycyjne, za które w przyszłości zapłacą wszyscy. List w tej sprawie do warszawskich parlamentarzystów wysłał także przed kilkoma tygodniami przewodniczący „S” Piotr Duda.
 
Nie skonsultowali decyzji
 
Decyzja Rady Warszawy zdaje się przesądzać losy MPWiK i MPO, ale nie do końca. Szansę na co najmniej zablokowanie decyzji – i możliwe zreflektowanie się decydentów – daje sposób przeforsowania tej sprawy przez władze Warszawy. 
– Zbyt wiele możliwości nie ma – przyznaje Andrzej Kropiwnicki, przewodniczący mazowieckiej Solidarności i zarazem warszawski radny. – Wkrótce zdecydujemy, czy zaskarżymy decyzję rady do wojewody mazowieckiego. 
Sprawę muszą rozpoznać prawnicy, a związkowcy rozważyć, czy jest szansa powodzenia. – Moim zdaniem mamy do tego podstawy. Propozycja nie była konsultowana m.in. ze związkami zawodowymi. Jedynie tuż przed posiedzeniem rady jeden z wiceprezydentów spotkał się ze związkami z MPWiK i MPO i poinformował o najbliższych zamierzeniach – mówi przewodniczący Kropiwnicki. To, czy związek zaskarży decyzję o połączniu MPWiK i MPO, rozstrzygnie się w tym tygodniu.
 
Wojciech Dudkiewicz
 
[Z listu Piotra Dudy, szefa „S”, do warszawskich parlamentarzystów]:
„Zamiar sprzedaży warszawskiego MPWiK jest utrzymywany w tajemnicy przed mieszkańcami Warszawy, a oni przecież mieli wpływ na modernizację tej spółki, wnosząc coraz większe opłaty za wodę i ścieki. Po sprzedaży spółki, ci sami mieszkańcy poniosą jeszcze wyższe koszty, gdyż nowy właściciel będzie maksymalizował zysk, ograniczając lub nie prowadząc remontów sieci. Spółka korzystała również ze znacznych środków pomocowych z Unii Europejskiej chyba nie po to, żeby teraz ja sprzedać”.

 

niezależny magazyn społeczno-polityczny.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka