Osoby:
Młody człowiek- dziennikarz, pisarz, felietonista, historyk, blogger, również ja i ty
Ałtorytet
Chór (lewicowo lub mentalnie zakręconych )
Młody człowiek-z pewną taką nieśmiałością odaważyłbym się może aby zadać pytanie w sprawie motywów postępowania Pana Ałtoryteta bo w tej sytuacji to ja nie rozumiem...
Chór A gdzie to Pan był (i to Pan to tylko w sytuacji wyjątkowej bo bywa również znacznie gorzej ) kiedy taki a taki Ałtorytet walczył za demokrację, pluralizm,wolne wybory, wolność, niepodległość, niezawisłość, prawa ludzi , zwierząt, kobiet, dzieci, ..........
- taki to argument pada często z ust różnych mędrków kiedy to ktoś kto miał pecha urodzić się między 1970-1980 lub później spróbuje choćby słówkiem jednym lub niewinnym pytaniem spróbować podważyć niezachwiany autorytet któregoś z niegdysiejszych herosów walki z komuną którym to dziwnie po 89 roku strona prawa pomyliła się z lewą, lub którego obecnego zachowania lub wyborów nijak nie mogą zrozumieć .
Chór Jakim prawem śmie jeden z drugim wypowiadać niepochlebne komentarze lub nawet zadawać pytania kiedy to MY w punkcie 1. dożywotnio i nieodwołalnie ogłosiliśmy daną personę Ałtorytetem moralnym a jeśli coś się nie podoba to patrz gamoniu punkt pierwszy.
Chór Milcz gówniarzu !!! Kiedy nie było was jeszcze na świecie lub biegaliście z koszulą w zębach po podwórku to ON dzielnie nadstawiając piersi komunie walczył o lepszy świat dla was wy niewdzięczniki.
Zaiste nie jest łatwo być młodym człowiekiem, który nie mogąc zrozumieć dlaczego, ktoś kto kiedyś walczył z czerwonym, publikując nawet z celi więziennej ;) dziś po kopnięciu w dupę tych na których grzbiecie dojechał do władzy, łasi się do nich jak pies, ogłaszając wspólne deklaracje i programy miałby czelność zapytać publicznie jaki w ogóle można to zrozumieć w świetle wcześniejszej chlubnej karty opozycyjnej .
Ciężko też poradzić sobie ze zrozumieniem dla człowieka który kiedyś przeskoczył i obalił a obecnie obala z kimś komu kiedyś chciał podawać nogę.
Jeszcze ciężej rozgryźć motywację dawnego budowniczego który kiedyś wstąpił bo czuł łączność z ideałami , wystąpił kiedy zrozumiał błędy i wypaczenia , swoim ałtorytetem, aparycją i postawą starotestamowego proroka wspierał upadek tego z czym miał kiedyś łączność a teraz z terenu innego państwa żali się na prześladowania z ręki tych z którymi kiedyś obalał to co z czym kiedyś czuł łączność
A sprawa tego który wodził kiedyś dziatki po czerwonych bezdrożach sprowadzając na manowce i zatruwając im charaktery a w odrodzonej Polsce tak długo i ładnie opowiadał w tv bezrobotnym nie jak zdobyć pracę tylko dokąd mają się zgłaszać po zasiłki .
A mało wprawny kreślarz kiedyś wierny sługa potem idealny listek figowy dla zamydleniu innym oczu, który później twierdził że został źle zrozumiany , w ogóle to chciał inaczej tylko nie wyszło tak jak chciał .
Czy naprawdę aby spróbować dociec prawdy trzeba, w obawie przed zakrzyczeniem przez piewców Ałtorytetów, czekać łaskawie aż biologia zrobi swoje a wszyscy oni przeniosą się w zaświaty. Tylko czy wtedy takie dywagacje będą miały jakikolwiek sens poza pracami historyków ? Czy odbrązowienie tych których dzisjaj pcha nam się w oczy jako godnych naśladowania a będących w opinii wielu klinicznymi przypadkami nieprawości dokona się kiedykolwiek zważając na nieprzebrane rzesze obrońców którzy nawet po śmierci takiego (vide czerwony harcerz) zrobią wszystko aby zakneblować krytykę z ust innych.