Przyzłość Zachodu wygląda wg mnie następująco:
- cały Zachód, dzisiaj rozumiany jako UE, USA, Kanada, Australia i Nowa Zelandia plus kilka nieunijnych krajów europejskich jak Szwajcaria czy Norwegia, zjednoczy się z Ameryką Łacińską, Afryką Północną, Turcją i Bliskim Wschodem tworząc wielkie superpaństwo, w którym głównymi językami będą angielski, arabski i hiszpański, najważniejszy z nich będzie jednak angielski,
- to superpaństwo będzie podzielone na regiony, a każdy region będzie musiał być mieszany językowo, etnicznie, rasowo, religijnie, by ludzie nigdy nie byli w stanie się zjednoczyć, nacja dominujaca będzie dyskryminowana i ściśle monitorowana, gdyż będzie się uważało, że ta grupa może być najgroźniejsza dla elity ze względu na liczebność,
- ludność będzie niesamowicie podzielona na rasy, języki, religie, jednak rasą dominującą będą tzw, mieszańcy, media będą wmawiać ludziom, że najpiękniejsi i najinteligentnieji są właśnie oni, podczas gdy właśnie oni będą stanowić dół społeczny - ludzie bez korzeni, wartości, czyli łatwo kontrolowalni; elita będzie całkowicie biała, będzie się składała z zachodnioeuropejskich rodów arystokratycznych, inteligenckich i bankierskich, nie będzie możliwości stać się jednym z nich dla nikogo,
- by mieć kontrolę nad tak podzielonym społeczeństwem elita będzie kontrolować każdą sferę życia człowieka od narodzenia do eutanazji, każdy ruch będzie zapiywany i będzie trafiał do olbrzymiej bazy danych, w której będą m. in. dane biologiczne ludzi; elity będą robiły wszystko, by nie dopuścić do rewolucji, np. jeśli zauważą, że czarna ludność czuje się niedoreprezentowana w polityce, wybiorą czarnego na prezydenta, a w filmach i TV będą pokazywać niezliczone postaci świetnych czarnych polityków,
- niepokorni będą ekstermitowani, oczywiście nikt nie będzie w stanie nic z tym zrobić, bo nad elitami nikt nie będzie miał kontroli, prawdopodobnie jednak zamiast zabijania uczyni się ich życie piekłem, np. poda się nieprawdziwe informacje, że ci ludzie są pedofilami lub wyłączy chipa i pozbawi się ich pieniędzy,
- poziom życia będzie na tyle wysoki, aby ludzie się nie buntowali i byli w miarę zadowoleni, ale możliwie jak najniższy; będzie promowane zadłużanie się, dzięki czemu ludzie będą musieli koncentrować się na pracy, a nie na ocenianiu władzy i systemu,
- społeczeństwo będzie podzielone na wiele klas, a właściwie kast, struktura społeczeństwa będzie przypominała najpierw klepsydrę, a potem piramidę, praktycznie nie będzie możliwe przebić się na wyższy poziom tej piramidy,
- po pewnym czasie elita będzie w stanie kontrolować całkowicie myśli i działania każdego człowieka,
- elita będzie w posiadaniu broni bilogicznej działającej tylko na wybrane grupy rasowe, przez co będzie możliwe np. wymordowanie jednej nacji najszybcjiej się rozmnażajacej i najbardziej niepokornej,
- elita będzie decydowała, ile osoba może mieć dzieci, każdy człowiek będzie traktowany jak zasób, zniknie równość, bardziej produktywni będą traktowani lepiej, aczkolwiek nikt oprócz elity nie będzie prawdziwie wolny.
Co o tym myślicie?
