Unnice Unnice
43
BLOG

Nasz ukochany...

Unnice Unnice Polityka Obserwuj notkę 0

Nasz ukochany kraj, kraj, który nauczył nas alfabetu, kraj, który nauczył nas odróżniać zło od dobra, kraj który dał nam wiarę w przyszłość – ci którzy wyemigrowali to tylko banda niedowiarków – kraj, który dał nam poczucie wspólnoty, bezpieczeństwa i spokoju, troszczy się jak tylko może by ten spokój nie został zakłócony przez ludzi o złych zamiarach. A taki człowiek, który ma złe zamiary może pojawić się niespodziewanie i w każdym obliczu. Dowody troski naszego kraju o nasze osobiste i mentalne dobro można odczuć praktycznie każdego dnia i na każdym kroku. Raz dla przykładu nabrałem ochoty na dvd-film. Wszedłem więc do wypożyczalni filmów, przebiegłem wzrokiem po półkach i wybrałem sobie jakąś komedię. W kasie urocza dama poprosiła o 2 zł, co wydało mi się skandalicznie tanio, o dowód osobisty oraz inny dokument potwierdzający tożsamość w dowodzie osobistym. Moja ciekawość taką procedurą została zaspokojona informacją, że przy okazaniu tylko jednego dokumentu istnieje ryzyko, że może być podrobiony. I fajnie, bo ja jako uczciwy obywatel nie chciałbym aby fałszerze mieli przyjemność oglądania filmów za 2 złote niczym inni mi podobni uczciwi ludzie. Tak na marginesie dodam, że mnie też ominęła cała przyjemność oglądania komedii gdyż nie posiadam dowodu osobistego. Wyszedłem więc z pustymi rękoma.

 Samo załatwianie takiego dowodu osobistego to wyższa szkoła jazdy pomimo iż każdy obywatel tego kraju i w tymże kraju zamieszkały jest zobowiązany posiadać takowy dokument. Cała ta jazda jest jedynie z troski o dobro uczciwego obywatela. Jeśli byłoby inaczej ludzie ciemnego pokroju mogliby nabrać ochoty na to by spróbować wyrobić sobie nawet po kilka dowodów do różnych dziwnych i niejasnych celów. Zameldowanie u kogoś, bo bez zameldowania nie sposób załatwić sobie dowód, a bez dowodu nie ma filmu za 2 złote, to wielka przygoda i ile w tym troski. Pani w urzędzie chciała nawet wiedzieć co mnie łączy z głównym lokatorem, który był moim dobrym znajomym, płci męskiej. Chciałem powiedzieć, że łączy nas głęboka miłość, ale szybko oceniłem poglądy światowe jak i obyczajowe pani za biurkiem jako mało liberalne... co pewnie było wynikiem też troski o przyszłość naszego kraju jak również rozwoju populacji.

 Raz byłem sobie za granicą i korzystałem z mojej polskiej karty płatniczej. Jaki luksus! Po powrocie do kraju okazało się, że bank naliczył sobie opłaty za zagraniczne transakcje w efekcie czego moje saldo pokazało minus 50 groszy na koncie! W głównej siedzibie tego banku tak się tym przejęli, że natychmiast wysłali mi list by mnie o tym fakcie powiadomić. Co za troska! Nie pożałowali nawet 1,50 zł na znaczek, bo ważniejszym dla nich było bym jako klient poznał powagę sytuacji i uświadomił sobie własne zadłużenie... o konsekwencjach też nie zapomnieli mnie powiadomić . Pobiegłem więc co sił w nogach do najbliższej placówki i uregulowałem tą niezręczną dla mnie sytuację. Jako, że od wielu lat posiadałem w tymże banku moje zarobione i zaoszczędzone środki i od tylu samo lat moje saldo wykazywało pozytywny bilans, poprosiłem o tak zwany debet w wysokości 10 zł na wypadek podobnych sytuacji jaka mnie spotkała. Pani dała mi stos blankietów oraz zapytała o dowód osobisty... ale to tylko z troski o to bym nie okazał się złodziejem i ograbił tenże bank, a tym samym innych uczciwych klientów na 10 złotych. Bo nie o sumę tu chodzi tylko o zasady, które dla wszystkich powinny być jednakowe. Jak wspomniałem, dowodu nie mam więc i debetem też nie muszę się przejmować, bo go nie mam. 

 Z polskim paszportem mam zameldowanie w kraju należących do tak zwanych krajów Europy zachodniej. Zameldowanie załatwiłem w ciągu 30 minut licząc w tym czas oczekiwania w kolejce do okienka. Dowód osobisty załatwiłem na poczcie w kilka minut, poczym po kilku dniach gotowy dokument przysłano mi listem do domu. Jako klient bankowy w tym obcym i dzikim kraju otrzymałem automatyczny debet w wysokości około 50 złotych (licząc w złotówkach) z zapytaniem czy potrzebowałbym więcej. Film też udało mi się pożyczyć po wpłaceniu jakiejś tam kaucji zwróconej przy oddaniu filmu. Każdy kolejny film był już bez kaucji.

 Naiwność tam, jak sami widzicie, jest porażająca, mówiąc językiem naszego byłego premiera. Kompletny brak troski o bezpieczeństwo a tym samym dobre samopoczucie uczciwego obywatela. Raj dla oszustów, fałszerzy, złodziei i tymże podobnych. Może tam zamieszkują sami złodzieje i oszuści i nie ma już o kogo się troszczyć. Nie ma jak to u nas. Dbajmy o to!

Unnice
O mnie Unnice

Jestem nawiedzony

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka